Rosjanie kontrolują kolejne restauracje amerykańskiej sieci McDonald's. Po czterech lokalach w Moskwie niezapowiedziane kontrole wchodzą do restauracji na Uralu - poinformowała szefowa lokalnego oddziału Rospotriebnadzoru, Natalia Łukjancewa. A to nie koniec. Rosyjska służba ochrony konsumentów zarzuca sieci naruszenia norm sanitarnych, część lokali już zamknięto. Firma chce jak najszybciej ponownie je otworzyć.
Rospotriebnadzor przeprowadza niezapowiedziane kontrole w barach McDonald's w obwodzie swierdłowskim na Uralu - oświadczyła przedstawicielka instytucji. W Jekaterynburgu, stolicy obwodu swierdłowskiego, McDonald's ma osiem barów.
O już prowadzonych kontrolach w Tatarstanie na Powołżu i planowanych później w tym miesiącu inspekcjach w Baszkirii na Uralu poinformowała w czwartek agencja Interfax. W przyszłym tygodniu Rospotriebnadzor rozpocznie też kontrole w lokalach sieci McDonald's w Kraju Krasnodarskim na Kaukazie - powiedziała agencji Reuters przedstawicielka miejscowego oddziału służby ochrony konsumentów Irina Woronkowa.
Wszystkie lokale do kontroli?
Dziennik "Kommiersant" nie wyklucza, że kontrole obejmą wszystkie lokale sieci McDonald's Rosji. Rosyjska gazeta przypomina, że w ubiegłym miesiącu szefowa Rospotriebnadzoru Anna Popowa oświadczyła, że służba ochrony konsumentów "ma zastrzeżenia do jakości i bezpieczeństwa produktów całej sieci". Powołując się na federalnego urzędnika, "Kommiersant" podaje, że obecne kontrole w barach McDonald's odbywają się na polecenie rządu Rosji. - Właśnie dlatego restauracje od razu są zamykane, podczas gdy po planowych kontrolach lokale najpierw otrzymują polecenie usunięcia uchybień - wyjaśnił rozmówca dziennika.
Zamknięte
W środę McDonald's wstrzymał działanie w Moskwie trzech z czterech lokali, w których służba ochrony konsumentów Rospotriebnadzor wykryła uchybienia - wynika z oficjalnego oświadczenia amerykańskiej sieci barów szybkiej obsługi. "Badamy istotę przedstawionych zastrzeżeń w celu określenia działań niezbędnych do jak najszybszego otwarcia lokali dla konsumentów" - głosi oświadczenie McDonald's. Kompania według rosyjskich mediów zapewniła o zamiarze pozostania w Rosji. Wcześniej informowano, że moskiewski oddział Rospotriebnadzoru sporządził protokół o tymczasowym zakazie działania w Moskwie czterech lokali sieci McDonald's z powodu wykrycia w nich wielu uchybień sanitarnych w trakcie kontroli w dniach 18-20 sierpnia.
Wśród zamkniętych restauracji są lokale na placu Maneżowym przed murami Kremla i na pobliskim placu Aleksandra Puszkina. Ten ostatni to najstarsza restauracja McDonald's w Rosji - działa od 1989 roku - i największa w Europie. W Moskwie jest kilkadziesiąt restauracji McDonald's.
Pozew
Pod koniec lipca Rospotriebnadzor pozwał sieć McDonald's, zarzucając jej sprzedawanie żywności, która nie spełnia wymogów prawnych. Uznano m.in., że niektóre potrawy są zbyt kaloryczne. Rospotriebnadzor wskazał na wyniki kontroli przeprowadzonej w dwóch restauracjach McDonald's w Wielkim Nowogrodzie. Kontrola miała wykazać, że niektóre potrawy były "skażone mikrobami", a wartość kaloryczna kilku innych dwu-, bądź trzykrotnie przewyższała rosyjskie normy.
W pozwie zażądano uznania, że sprzedaż w sieci McDonald's żywności nieodpowiadającej przepisom jest nielegalna.
Z kolei na początku kwietnia, po oderwaniu przez Rosję Krymu od Ukrainy, ukraiński oddział McDonald's zamknął restauracje na Półwyspie Krymskim. Przywódca lojalnej wobec Kremla nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski zażądał wówczas zamknięcia wszystkich lokali McDonald's w Rosji. - W całym kraju zamkniemy, nie pozostanie po nich śladu. A potem zajmiemy się Pepsi-Colą - oświadczył Żyrinowski. Wkrótce po tym wojowniczym wystąpieniu lidera LDPR w internecie pojawiła się petycja do prezydenta Władimira Putina z żądaniem zakazania działalności McDonald's w Federacji Rosyjskiej. Podpisało ją już 26 tys. osób.
Autor: mn//bgr / Źródło: reuters, pap