Rosyjscy deputowani chcą przywrócić do życia kartki na żywność. Z powszechnego przed laty środka płatniczego mają teraz korzystać najubożsi. Poniżej granicy ubóstwa żyje obecnie ponad 20 milionów Rosjan. Projekt ustawy trafi pod obrady rządu pod koniec tygodnia - informuje "Rzeczpospolita".
Jak wynika z wyliczeń parlamentarzystów, kartki mają obciążyć przyszłoroczny budżet Rosji kwotą oscylującą wokół 10 mld rubli, czyli 364 mln dolarów.
Kartki w sieci
Ustawa zakłada stworzenie specjalnej sieci sklepów, w których można będzie realizować zakupy na kartki. Podstawą sieci mają być już istniejące sklepy dla inwalidów i weteranów - podaje "Rzeczpospolita".
Za kartki będzie można kupić żywność, także zagraniczną. Za alkohol i papierosy Rosjanie wciąż będą musieli płacić "tradycyjnie".
15 proc. Rosjan poniżej minimum socjalnego
Kartki otrzymają Rosjanie, których dochód nie przekroczy minimum socjalnego. Dziś granica ubóstwa w Rosji wynosi 4646 rubli brutto, to jest 170 dolarów.
Jak wynika z oficjalnych statystyk, poniżej tej granicy żyje obecnie 20,7 mln Rosjan. To prawie 15 proc. wszystkich obywateli tego kraju.
Osoba, która uzyska prawo do państwowej zapomogi, będzie otrzymywała kartki co miesiąc. Wciąż nie wiadomo jaka będzie ich wartość. Wstępne plany, przygotowywane jeszcze przed sześcioma miesiącami, zakładały kwotę 37 dolarów. Rosnąca inflacja zmusi prawdopodobnie deputowanych rosyjskiej Dumy do zwiększenia wartości pojedynczej kartki.
Jak komuniści, Amerykanie i Włosi
Jak przypomina "Rzeczpospolita", rosyjscy deputowani chętnie sięgają po doświadczenie Stanów Zjednoczonych. Tam aż 28 milionów najbiedniejszych otrzymuje tzw. food stamps.
Jeszcze większą innowacją wykazał się włoski rząd. Premier Silvio Berlusconi ogłosił w połowie roku, że emeryci i najubożsi otrzymają od państwa karty płatnicze, którymi będą mogli płacić za żywność i prąd. Wydatki z kart pokrywać ma budżet państwa ze zwiększonych podatków od biznesu.
System kartkowy występuje obecnie także na Kubie i w Korei Północnej. Powszechny były także tuż po wojnie. Po 1945 roku towar reglamentowany był w większości krajów europejskich. Szybko jednak wycofano się z pomysłu płacenia bonami.
Kartki na dłużej wpisały się w historię krajów komunistycznych, także ZSRR. W PRL pojawiły się ponownie (wcześniej bonami płaciło się zaraz po wojnie) w 1976 roku, na zakup cukru. Od 1981 roku, na skutek niedoboru wielu towarów na rynku, kartkami płaciło się także m.in. za mięso, kaszę, mąkę, słodycze, mydło, papierosy i alkohol.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24