Niemal każdy Amerykanin będzie miał ubezpieczenie medyczne, firmy ubezpieczeniowe nie będą mogły odmówić świadczeń potrzebującym, a i usługi medyczne będą tańsze - to główne założenia ustawy, którą w czwartek przyjął Senat USA. Prezydent Barack Obama triumfuje, a Republikanie zapowiadają: "walka daleka jest od zakończenia".
To właśnie Obama forsował tę ustawę. Za jej przyjęciem głosowało 60 senatorów, a 39 było przeciwko. Prezydent, pokazując jak ważna jest dla niego nowa ustawa, opóźnił swój wyjazd na święta do czasu przegłosowania jej w Senacie.
Dla Amerykanów oznacza to prawdziwą rewolucję. Reforma ma zapewnić ubezpieczenie medyczne niemal wszystkim Amerykanom - objętych nim zostałoby o ponad 30 mln osób więcej niż obecnie.
Ma ona też uniemożliwić firmom ubezpieczeniowym odmawiania świadczeń potrzebującym oraz obniżyć koszty usług medycznych. Te największe zmiany w polityce zdrowotnej od czterech dziesięcioleci - od czasu utworzenia w 1965 roku prowadzonego przez rząd programu opieki zdrowotnej Medicare dla ludzi starszych i inwalidów - poparli w Senacie Demokraci. Ich przywódca Harry Reid powiedział, że przyjęcie ustawy to "zwycięstwo na rzecz Amerykanów". Republikanie jednogłośnie głosowali przeciw.
Obama opóźnił wyjazd na święta
Po głosowaniu przywódca Republikanów w Senacie Mitch McConnell powiedział, że "walka daleka jest od zakończenia". Dodał, że wraz z kolegami będzie "pracować, aby ta ustawa nie stała się wiążącą prawnie". Krytyka ze strony Republikanów koncentruje się na kosztach, jakie ustawa pociągnie za sobą i zwiększeniu deficytu budżetowego.
Według szacunków biura Kongresu ds. budżetu przyjęta przez Senat ustawa w ciągu 10 lat zmniejszy federalny deficyt o 132 mld dolarów, ale jej krytycy utrzymują, że do oczekiwanego wzrostu zysków i oszczędności może nigdy nie dojść.
Dwie wersje reformy
Izba Reprezentantów uchwaliła 7 listopada swoją wersję reformy. Zawierała ona tzw. opcję publiczną, czyli państwowy fundusz ubezpieczeniowy. Jednak 9 grudnia senatorowie zrezygnowali z opcji publicznej na rzecz krajowego planu ubezpieczeniowego, który mogłyby oferować prywatne firmy ubezpieczeniowe, ale na niekomercyjnej zasadzie (non profit), tak jak działają firmy nie nastawione na zysk.
Obie wersje - senacka i Izby Reprezentantów - będą musiały zostać zharmonizowane. Potem nad ostateczną wersją będą musiały ponownie głosować obie izby Kongresu USA, a ostatnim krokiem będzie podpis prezydenta.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24