Szycie odzieży w Azji jest coraz mniej opłacalne, głównie z powodu stale rosnących kosztów transportu. Dlatego coraz więcej producentów tekstyliów wraca do Europy, w tym do Polski. Ten trend widoczny jest też w innych branżach - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak zauważa gazeta, po zliczeniu kosztów produkcji oraz transportu okazuje się, że zlecanie wytwarzania odzieży w Azji kosztuje prawie tyle samo, co w Polsce. Polskie produkty mają jednak zdecydowanie lepszą jakość.
Dla naszego kraju to nie tylko szansa na nowe zlecenia, ale i nowe inwestycje oraz miejsca pracy. Jak zauważa "DGP", zakłady będą jednak musiały się rozbudować i zmodernizować, jeśli chcą obsłużyć wszystkich zainteresowanych produkcją nad Wisłą.
– Zakłady coraz częściej widzą potrzebę zmian. Wiedzą, że nowoczesny park maszynowy pozwoli im uzyskać wyższą jakość i wydajność, a tym samym być bardziej konkurencyjnym. Ostatnio jeden z łódzkich zakładów zakupił maszyny warte setki tysięcy złotych. Kolejnych kilka fabryk się do tego przymierza – podkreśla Bogusław Słaby, ekspert Związku Producentów Odzieży i Tekstyliów "Lewiatan".
Nie tylko odzież
Jeśli chodzi o opłacalność produkcji, Polska wygrywa także w innych branżach. To oznacza, że wydatki na zagraniczne inwestycje w naszym kraju mogą być miliardowe. Tylko Samsung chce wydać nad Wisłą 167 mln dolarów na nowe projekty. W I kw. 2012 r. planuje uruchomić nową linię dla szaf chłodniczych, czyli dwudrzwiowych lodówek, a w przyszłości przewidywane są inwestycje w produkcję sprzętu grzejnego – płyt czy piekarników. Teraz urządzenia te sprowadza z Azji.
Ostatnio o zamknięciu fabryki zmywarek w niemieckim Neunkirchen i przeniesieniu produkcji do Wrocławia poinformował też amerykański Whirlpool. Podobna decyzja zapada w firmie Askeladden Boats AS, produkującej łodzie. Fabryka w Hagavik zostanie zamknięta, a łodzie będą dalej wytwarzane w jednej z polskich fabryk Metal Art - pisze "DGP".
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24