Produkcja przemysłowa w maju była wyższa o 4,6 proc. w porównaniu do maja 2011 roku i o 4,5 procent wyższa w porównaniu z kwietniem - poinformował Główny Urząd Statystyczny. To duże lepsze dane niż prognozowali ekonomiści. Pozytywnie zaskoczyła też budowlanka.
Dane GUS były dużo lepsze niż prognozowali analitycy. Ekonomiści szacowali, że produkcja przemysłowa wzrosła w maju o 2,7 proc. w porównaniu z majem 2011 roku, natomiast w porówniu z kwietniem ten wzrost miał wynieść 2,4 proc.
Wzrost w 23 działach gospodarki
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że produkcja przemysłowa w maju 2012 roku w porównaniu do maja ubiegłego roku wzrosła w 23 (spośród 34) działach gospodarki, spadła zaś w 11. Wzrosty zanotowano m.in. w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych - o 15,3 proc., urządzeń elektrycznych - o 12,5 proc., artykułów spożywczych - o 12,2 proc. Z kolei spadek nastąpił m.in. w produkcji mebli - o 10,3 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego - o 9,8 proc, w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep - o 7,2 proc., wyrobów farmaceutycznych - o 6,6 proc.
Budowlanka rośnie
Dobre dane napłynęły z budownictwa. W porównaniu do maja ubiegłego roku wzrost w produkcji budowlanej wyniósł 6,2 proc. natomiast w stosunku do kwietnia aż o 27,7 proc. Zdaniem części analityków tak dobre dane to wynik zakończonych inwestycji na Euro 2012.
Brak solidnej podstawy
Główny ekonomista BGK Tomasz Kaczor przyznaje, że dane GUS są "pozytywną niespodzianką", jednak dodaje, że wzrosty w produkcji przemysłowej nie mają solidnej podstawy. - Dobry wynik majowy może być częściowym odreagowaniem bardzo słabego kwietnia i wpisuje się w powolny trend spadkowy(...) - stwierdza ekonomista. Jego zdaniem mimo, że dane są lepsze niż prognozowali ekonomiści to wcale nie oznacza, że jest to "dobry wynik". - To, że dane są wyższe od prognoz oznacza, że analitycy prognozowali jeszcze niższy wzrost(...). Dane te są pozornie dobre, bowiem jeszcze niedawno przemysł rósł w tempie dwucyfrowym - tłumaczy Kaczor.
Autor: km//bgr / Źródło: PAP, tvn24.pl