Do 10 czerwca członkowie Komisji Trójstronnej mają negocjować jakie osoby powinny mieć prawo do wcześniejszej emerytury. Dlatego posłowie zajmą się projektem dopiero we wrześniu. Może to oznaczać konieczność wydłużania o kolejny rok obecnych zasad przechodzenia na wcześniejsze emerytury - czytamy w "Gazecie Prawnej".
Partnerzy społeczni do 10 czerwca mają przygotować swoje stanowisko, które trafi do resortu pracy. Jan Klimek, przewodniczący zespołu Komisji Trójstronnej ds. ubezpieczeń społecznych, zwraca uwagę, że jest mało prawdopodobne, aby w ciągu dwóch spotkań udało się ustalić jednolite stanowisko. Dyskusja o tych świadczeniach trwa już od dziesięciu lat, a porozumienie jest bardzo trudne.
- To najlepsze rozwiązanie, gdyż w ten sposób możliwe jest przyspieszenie prac nad projektem ustawy - przekonuje Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy i polityki społecznej.
Wakacje na drodze emerytalnej katastrofy
Według niej uwagi związków i pracodawców pozwolą na przygotowanie dobrego projektu, który powinien być gotowy do 16 czerwca. Wtedy MPiPS skieruje go po raz drugi do konsultacji, a na uwagi będzie czekać do połowy lipca. Tym samym posłowie będą się mogli nim zająć dopiero we wrześniu, po wakacyjnej przerwie.
Eksperci przestrzegają jednak przed odwlekaniem sprawy w czasie. Według Ireny Wóycickiej z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową przesunięcie terminu rozpoczęcia prac w Sejmie świadczy o braku determinacji rządu. Wskazuje, że jeśli ustawa do końca roku nie zostanie uchwalona, to Sejm będzie musiał po raz trzeci przedłużyć obecne zasady przechodzenia na wcześniejsze emerytury.
- Utrzymanie obecnych przywilejów będzie klęską reformy. Od 2009 roku równolegle będą działały dwa systemy emerytalne - mówi Irena Wóycicka i przestrzega przed prawnym bałaganem i ogromnymi kosztami takiego rozwiązania.
Źródło: Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24