Niemieccy producenci mogą zostać najmocniej dotknięci przez rosyjski zakaz importu żywności z UE. Na drugim miejscu, jeśli chodzi o wartość sprzedawanej na tamtejszy rynek żywności jest Polska - wynika z zestawienia Reutersa.
Premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew ogłosił w czwartek, że jego kraj wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii.
Zemsta Kremla
W ten sposób Rosja odpowiedziała na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie. Rosyjski zakaz wchodzi w życie 7 sierpnia i ma obowiązywać przez rok.
Z zestawienia, które przygotował Reuters wynika, że głównymi dostawcami żywności na rosyjski rynek w 2013 r. były: Białoruś (wartość eksportu 2,74 mld dol.), Brazylia (2,41 mld dol.) i Ukraina (1,99 mld dol.).
Niemcy i Polska
Na czwartym miejscu, a zarazem pierwszym, jeśli chodzi o kraje UE, są Niemcy, których eksport żywności do Rosji sięgnął w zeszłym roku 1,83 mld dol. Polska zajmuje siódme miejsce globalnie (przed nami są dostawcy z Turcji i Chin), a drugie biorąc pod uwagę tylko państwa unijne. Nasz eksport żywności do Rosji wyniósł w 2013 r. 1,55 mld dol.
Za nami są: Stany Zjednoczone (1,54 mld dol.), Holandia (1,42 mld dol.), Francja (1,42 mld dol.), Włochy (1,34 mld dol.) i Hiszpania (1,26 mld dol.).
Twarda odpowiedź Rosjan na sankcje mocno uderzy w całą UE, dla której Rosja, jeśli chodzi o produkty żywnościowe, była największym rynkiem zbytu. W 2013 r. unijna sprzedaż z tego segmentu do Rosji wynosiła 13,7 mld dol.
Sery i twarogi
Najważniejszymi, żywnościowymi towarami importowanymi przez Rosję z UE w ubiegłym roku były: sery i twarogi (wartość sprzedaży 1,31 mld dol.), wieprzowina (1,29 mld dol.), wódki, likiery i inne napoje spirytusowe (0,94 mld dol.), jabłka, gruszki i pigwy (0,71 mld dol.), przetwory spożywcze (niezaliczone do żadnej innej kategorii, 0,66 mld dol.), wino (0,61 mld dol.). Na rosyjskiej liście zakazanych produktów nie ma napojów alkoholowych.
Znaczącymi pozycjami eksportowymi z UE do Rosji są też czekolada, produkty mączne, a także: pomidory, morele, wiśnie, brzoskwinie i nektarynki.
Co na to Rosjanie?
Brak tych towarów na rynku rosyjskim będzie odczuwany przez tamtejszych konsumentów. Analitycy spodziewają się wzrostu inflacji, która już teraz wynosi ponad 7 proc. rocznie.
- Rosja importuje ponad 40 proc. żywności. Sprzedawcy detaliczni uważają, że szybkie przestawienie się na krajowych dostawców jest niemożliwie - zauważył w czwartek "The Financial Times".
Władze na Kremlu już zapowiedziały, że będą zapobiegać skokowi cen żywności poprzez monitorowanie w czasie rzeczywistym rynków towarowych.
"Rosja szkodzi sama sobie"
Sekretarz generalny Niemieckiego Związku Rolników Udo Hemmerling ocenił, że Rosja szkodzi sama sobie. - Ceny wieprzowiny już teraz znacznie wzrosły. Rosyjscy konsumenci zapłacą za sankcje wprowadzone przez własny rząd - podkreślił.
Rosja jest ważnym rynkiem dla niemieckich producentów mięsa i mleka. Jednak jak podkreślił Hemmerling i tak od jesieni na rynku rosyjskim praktycznie obowiązuje embargo na te produkty, ponieważ strona rosyjska obawia się o "bezpieczeństwo żywności". Jak wyjaśnił Hemmerling, inne rodzaje żywności - wołowina, drób, czy zboże nie odgrywają większej roli w niemieckim eksporcie do Rosji.
Kto zyska?
Na wykluczeniu z rynku rosyjskiego zachodnich producentów zyska Białoruś. Tamtejszy niezależny tygodnik "Nasza Niwa" napisał wręcz, że po decyzji Moskwy nastaną złote czasy dla gospodarki tego kraju.
Rosja jest drugim po Unii Europejskiej rynkiem eksportowym Polski. W 2013 r. wysłaliśmy tam 5,3 proc. naszych towarów (głównie wyroby przemysłu elektromaszynowego) o wartości 10,8 mld dol. Blisko 15 proc. z nich stanowiły artykuły rolno-spożywcze.
W odpowiedzi na ogłoszone przez Rosję sankcje przeciwko Zachodowi, Komisja Europejska zastrzegła sobie w czwartek prawo do działania, jakie uzna za słuszne, po pełnej ocenie wprowadzonych przez Moskwę środków.
Rzecznik KE Frederic Vincent w oświadczeniu podkreślił, że rosyjskie sankcje są "politycznie motywowane" i dodał, że wprowadzone wcześniej sankcje unijne były wynikiem nielegalnego zajęcia Krymu przez Rosję oraz destabilizowania przez nią sytuacji na Ukrainie.
Autor: //gry/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com