Farmaceutyczna grupa Polpharma chce zwolnić grupowo 250 osób. Cięcia obejmą pracowników biurowych, choć w produkcji też może dojść do zmian - podaje w piątek "Puls Biznesu".
"Mogłoby się wydawać, że pandemia to dobry czas dla producentów leków, ale pozory mylą. W tym tygodniu Polpharma, kontrolowana przez miliardera Jerzego Staraka, poinformowała pracowników o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. Do końca roku pracę ma stracić 250 osób.
"Nowa rzeczywistość"
Na ostatniej liście najbogatszych Polaków "Forbesa" Jerzy Starak - z majątkiem szacowanym na 9,6 mld zł - był trzeci. Polpharma w ostatnich latach notowała spore zyski, a na horyzoncie są pierwsze duże umowy w sprawie leków biopodobnych. Mimo to spółka zdecydowała się na zwolnienia, by "dostosować się do nowej rzeczywistości rynkowej" - czytamy w "PB"
Według "Pulsu Biznesu" może to oznaczać zmiany w zakresach ról poszczególnych pracowników, a także konieczność likwidacji niektórych stanowisk niemieszczących się w docelowym modelu biznesowym.
- Rozmawiamy na temat likwidacji ok. 250 etatów na 4,5 tys. pracowników grupy Polpharma w Polsce. Cały proces firma przeprowadza transparentnie, na warunkach korzystnych dla pracowników oraz w zgodzie z regulacjami prawnymi i w dialogu ze stroną społeczną - informuje "PB" Magdalena Rzeszotalska, odpowiadająca za komunikację korporacyjną Polpharmy.
Przedstawiciele grupy farmaceutycznej w rozmowie z dziennikiem podkreślają, że redukcja zatrudnienia nie obejmie fundamentu działalności, czyli produkcji leków.
Polpharma to największy polski producent leków i jedna z wiodących firm farmaceutycznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Firma została założona w 1935 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock