Nawet 2 tys. nowych miejsc pracy może powstać, jeżeli w ciągu najbliższych 4 lat Polska ograniczy piractwo komputerowe o 10 proc. Takie wnioski płyną z badań Business Software Alliance (BSA) - organizacji, do której należą m.in. Adobe, Apple, Corel, Microsoft i Sumantec.
Miejsca pracy to nie jedyna korzyść z ograniczenia piractwa. Z wyliczeń BSA wynika, że ograniczenie piractwa o 1/10 dałoby prawie 268 mln zł wpływów z podatków rocznie.
Jak poinformował rzecznik BSA w Polsce Bartłomiej Witucki, w 2007 r. polskie firmy wydały na informatykę 19,7 mld zł. To 2,2 proc. polskiego PKB.
Z kolei według badań przeprowadzonych przez niezależny ośrodek badawczy International Data Corporation (IDC), polski przemysł informatyczny do 2011 roku będzie zatrudniać ponad 122 tys. osób. Jego udział w gospodarce ma wynieść ok. 29,5 mld zł. Jeśli prognoza się sprawdzi, branża informatyczna zapewni przychody podatkowe do kasy państwa w wysokości ponad 10 mld zł.
Na co drugim komputerze "pirat" Jak szacuje IDC w 2006 r. skala piractwa komputerowego w Polsce wyniosła 57 proc. Oznacza to, że w co drugim komputerze można znaleźć nielegalny program. Dlatego - w opinii BSA - jeśli uda się zmniejszyć ilość nielegalnego oprogramowania, zyska na tym nie tylko budżet państwa, ale i lokalne firmy. Będą one mogły zarobić na instalacji oprogramowania, szkolenie personelu czy prace konserwacyjne.
Business Software Alliance jest znaną na świecie organizacją zajmującą się promowaniem bezpiecznego i zgodnego z prawem korzystania z oprogramowania.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24