PGNiG rozważa import LNG ze Stanów Zjednoczonych. Najwcześniej surowiec mógłby być sprowadzany do Polski z tego kierunku za około 3–4 lata - poinformował prezes spółki Mariusz Zawisza. Jego zdaniem cena LNG może okazać się bardzo atrakcyjna.
- Jesteśmy świeżo po powrocie ze Stanów Zjednoczonych. Rozmawialiśmy z bankami inwestycyjnymi i podmiotem zajmującym się sprzedażą LNG. Rynek wydaje się bardzo interesujący w kontekście przyszłego importu LNG do naszego gazoportu - powiedział Zawisza.
Atrakcyjna cena
Jego zdaniem amerykański gaz mógłby trafić do Polski najwcześniej za około 3–4 lata. - Terminy są warunkowane z jednej strony budową gazoportów nastawionych na eksport z USA do innych części świata, a z drugiej wydawaniem pozwoleń przez tamtejszych regulatorów na sprzedaż gazu poza kraj - powiedział prezes.
Według niego cena LNG zza Oceanu może okazać się bardzo atrakcyjna. - Mimo wszystko kontrakty te mogą się okazać korzystniejsze od kontraktu katarskiego i jamalskiego - powiedział.
Aktywa w Norwegii
PGNiG analizuje też zakup kolejnych aktywów poszukiwawczo-wydobywczych w Norwegii. - Rozpatrywany jest zakup aktywa podobnej wielkości jak złoże Skarv – powiedział Zawisza. Spółka przygląda się też koncesjom w Stanach Zjednoczonych.
- Chcemy zwiększać naszą aktywność w Norwegii. Jesteśmy na etapie analizy kolejnych ciekawych projektów zarówno poszukiwawczych, jak i wydobywczych - dodał prezes.
Współpraca z Lotosem
PGNiG podpisał jakiś czas temu list intencyjny dotyczący współpracy z Lotosem w Norwegii. Nie wyklucza, że zaproponuje gdańskiej spółce wspólną inwestycję w któryś z rozpatrywanych projektów. - Prowadzimy rozmowy z Lotosem, jesteśmy z nim w dobrych relacjach. Być może przedłożymy firmie propozycję wspólnej inwestycji, choćby w tym dużym projekcie, o którym wspomniałem - powiedział Zawisza.
Dodał, że PGNiG jest zainteresowany wyłącznie mniejszościowymi udziałami w koncesjach norweskich. - Nie aspirujemy do roli operatora - powiedział.
W złożu Skarv spółka ma np. blisko 12 proc. udziałów.
Scenariusze ws. zakłóceń dostaw
Zawisza powiedział też, że PGNiG opracowało scenariusze na wypadek ograniczeń w przesyle gazu z Rosji na Ukrainę, zakłócających dostawy do Polski. Część gazu mogłaby być przekierowana na przejścia z Białorusią, a ewentualne niedobory mogłyby być uzupełnione z magazynów.
- Poza Ukrainą mamy możliwości transferu gazu przez Białoruś. W grę wchodzi więc uzupełnianie dostaw przejściami na granicy z tym krajem. Dopełniający scenariusz zakłada korzystanie z gazu zgromadzonego w magazynach, które cały czas zapełniamy - powiedział prezes spółki.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PGNiG