Miesięczna rata kredytu nie większa niż połowa dochodów. Najsłabiej zarabiający będą mieli problem z zaciąganiem większych kredytów. Formalnie - od dziś, w życie wchodzi właśnie druga część Rekomendacji T przygotowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego. Faktycznie, większość banków już dostosowała warunki kredytowania do rekomendacji.
Rekomendacja T dotyczy zarówno kredytów hipotecznych, jak i gotówkowych. KNF uchwaliła ją w lutym br., a część jej zapisów weszła w życie już pod koniec sierpnia.
Wprowadzenie nowych zasad najbardziej odczują osoby najsłabiej zarabiające. Od teraz suma łącznego zadłużenia nie będzie mogła przekraczać połowy dochodów, jeśli kredytobiorca zarabia, mniej niż średnią krajową. W przypadku osób zarabiających powyżej średniej krajowej, próg ten wynosi 65 procent przychodu. W listopadzie średnia pensja wyniosła 3525 zł brutto.
Banki baczniej się przyjrzą
Analitycy uważają, że rekomendacja nie spowoduje rewolucji na rynku, bo większość banków stosuje ją już od wiosny tego roku. Od czwartku jednak banki będą formalnie zobowiązane do dokładniejszego prześwietlania kredytobiorców, co na początku może wydłużyć czas oczekiwania na kredyt.
Rekomendacja mówi, że bank poza swoimi źródłami musi sprawdzić klienta między innymi w Biurze Informacji Kredytowej.
Banki nie będą też udzielać kredytów hipotecznych w walutach na więcej niż 80 proc. wartości nieruchomości. W innym przypadku klient musi wykupić ubezpieczenie lub przedstawić dodatkowe zabezpieczenie kredytu.
Uciekną w niebezpieczne pożyczki?
Eksperci w większości chwalą rekomendację. Ich zdaniem nie zamknie ona bankowych drzwi przed nosem Polaków, a ma szansę wyeliminować patologię sztucznego zaniżania kosztów utrzymania kredytobiorcy. Dzięki temu kredytu nie dostanie osoba mniej świadoma, która łatwo może stracić płynność finansową.
Niektórzy ostrzegają jednak, że przepisy mogą skłonić osoby uboższe, by korzystać z mniej bezpiecznych kredytów, udzielanych przez instytucje finansowe, które rekomendacji T nie muszą się podporządkowywać.
Źródło: TVN CNBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu