Meksyk i Kanada wyraziły zainteresowanie przyłączeniem się do nowej strefy wolnego handlu, obejmującej kraje graniczące z Oceanem Spokojnym. Wcześniej także Japonia zapowiedziała przystąpienie do Paktu Partnerstwa Transpacyficznego (TPP).
Meksyk i Kanada ogłosiły swoją decyzję na rozpoczętym w niedzielę w Honolulu na Hawajach dorocznym spotkaniu na szczycie państw regionu Azji i Pacyfiku (APEC). Uważa się to za sukces gospodarza szczytu, prezydenta Baracka Obamy, dla którego powiększenie bloku TPP było kwestią pierwszoplanową.
Kanada zachęcona przez Obamę
- Dziś zdecydowaliśmy się formalnie wyrazić chęć udziału w Pakcie Partnerstwa Transpacyficznego (TPP) - powiedział premier Kanady Stephen Harper dziennikarzom na dorocznym szczycie państw Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC) w Honolulu.
Harper oświadczył, że "Kanada podjęła tę decyzję zachęcona przez prezydenta USA Baracka Obamę".
Dzień wcześniej Obama poinformował w Honolulu, że dziewięć krajów rejonu Pacyfiku uzgodniło wstępnie projekt utworzenia strefy wolnego handlu w rejonie Pacyfiku.
40 proc. większa niż wspólny rynek UE
Do strefy TPP należą obecnie cztery kraje: Chile, Nowa Zelandia, Singapur i Brunei, a dalsze pięć - USA, Australia, Malezja, Wietnam i Peru - negocjuje warunki przyłączenia się do niej.
Po przystąpieniu do bloku TPP Japonii, Kanady i Meksyku powstanie strefa wolnego handlu o około 40 procent większa niż wspólny rynek w Unii Europejskiej. Ekonomiści podkreślają korzyści dla gospodarek krajów regionu.
Otwierając szczyt w Honolulu, Obama, który urodził się na Hawajach i chodził tam do szkoły średniej, zwrócił uwagę, że w sytuacji kryzysu zadłużeniowego w Europie tym większa jest rola krajów APEC w rozkręceniu koniunktury na świecie.
Źródło: PAP