Prezydenci Polski i Litwy podczas rozmowy telefonicznej omówili projekty budowy nowej siłowni atomowej w Ignalinie i polsko-litewskiego mostu energetycznego. Nie wiadomo jednak, czym zakończy się środowy szczyt energetyczny.
Nadal nie wiadomo, czy w środę dojdzie do podpisania porozumienia o utworzeniu wspólnego przedsiębiorstwa ds. budowy mostu energetycznego.
W komunikacie prasowym dotyczącym rozmowy Lecha Kaczyńskiego i Valdasa Adamkusa stwierdza się jedynie, że jeszcze we wtorek "do Wilna przybędzie polska grupa negocjacyjna, która wspólnie z przedstawicielami strony litewskiej będzie dążyła do uzgodnienia stanowisk w kwestii projektu mostu energetycznego".
Władze Litwy są zaniepokojone tym, że w środę może nie dojść do planowanego podpisania porozumienia. Niepokój strony litewskiej wywołała piątkowa wypowiedź szefa resortu gospodarki Piotra Woźniaka. Powiedział on, że jeżeli Polska nie otrzyma 1000-1200 megawatów mocy z nowo odbudowanej elektrowni w Ignalinie, to polsko-litewski most energetyczny opóźni się.
Budowa mostu energetycznego jest bardzo ważną sprawą dla Litwy. Most ma połączyć Litwę, która w kwestii energetycznej jest obecnie całkowicie zależna od Rosji, z systemem energetycznym Europy Zachodniej. Most energetyczny z litewskiego miasta Alitus (Olita) do polskiego Ełku ma powstać do 2012 roku.
Inwestycja od wielu miesięcy była wskazywana jako przykład unijnego współdziałania. Stanęła pod znakiem zapytania w tym tygodniu po wileńskiej wypowiedzi ministra Piotra Woźniaka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24