Sieć marketów budowlanych Praktiker AG złożyła w sądzie w Hamburgu wniosek o upadłość. Niemiecka firma nie ma pieniędzy na dalszą działalność. Polski oddział firmy zapewnia, że nic mu nie grozi.
W reakcji na informacje o nadchodzącej upadłości kurs akcji Praktiker AG gwałtownie się załamał w czwartek przed południem. W południe wartość akcji wynosiła zaledwie 0,14 euro.
Bez nadziei
Spadki na giełdzie to skutek informacji o tym, że fiaskiem zakończyły się negocjacje w sprawie dalszego finansowania programu naprawczego. - Tym samym firma Praktiker AG jest zadłużona i niewypłacalna - pisze "Der Spiegel" w wydaniu internetowym, zastrzegając, że nie dotyczy to zagranicznych operacji tej firmy.
W czwartek po południu firma Paktiker AG poinformowała o złożeniu w sądzie w Hamburgu wniosku o wszczęcie postępowania upadłościowego. Wniosek obejmuje zarówno Paktiker AG, jak i jej osiem filii w Niemczech.
Polska ma się dobrze
Zarząd Praktiker Polska podkreślił w wydanym w czwartek oświadczeniu, że Praktiker Polska oraz spółki powiązane z operacyjną firmą Baumarkt Praktiker International GmbH (jedynym wspólnikiem Praktiker Polska) są wyłączone z procedury upadłościowej Praktiker AG w Niemczech. - Praktiker Polska sp. z o.o. w dalszym ciągu będzie prowadzić działalność operacyjną na terenie Polski w dotychczasowej, niezmienionej formie - napisano w oświadczeniu. Dodano, że sytuacja firmy jest stabilna finansowo, spółka nie planuje zwolnień pracowników, ani zamknięcia marketów. Praktiker zatrudnia około 20 tys. osób, w tym prawie 18 tys. na pełny etat. W dziewięciu krajach jest prawie 430 marketów tej firmy, w tym ponad 300 w Niemczech.
Autor: mk//bgr / Źródło: PAP