Czwartek jest kolejnym świetnym dniem dla naszej waluty. Złoty zyskuje na wartości z godziny na godzinę. Wobec euro jest już najsilniejszy od listopada 2011 r.
Tuż przed godz. 17.00 za jedno euro trzeba było zapłacić już tylko 4,32 zł. Jeszcze na początku czerwca ten kurs kształtował się na poziomie 4,52 zł.
Nasza waluta zyskuje też wobec dolara i franka szwajcarskiego. Przed godz. 17.00 jeden dolar kosztował 3,35 zł (najmniej w tym roku), a jeden frank 3,57 zł (także najmniej w 2012 r.).
Na plusie jest też giełda. WIG20 ok. 17 zyskiwał 0,35 proc. Wzrosty zapewne byłyby większe, gdyby nie fakt, że około południa indeks zanurkował głęboko pod kreskę - w dół pociągnął go KGHM. Kurs miedziowego giganta mocno spadł po tym, jak akcjonariusze zdecydowali, że spółka jednak nie przeprowadzi zapowiadanego skupu własnych akcji. Potem WIG20 piął się już jednak cały czas w górę.
Przestrzeń dla dalszych wzrostów
Skąd te wzrosty?
- Jest w miarę pozytywny sentyment światowy, złoty dzięki temu zyskuje. Pojawiło się kilka rekomendacji ze strony zagranicznych instytucji pozytywnych dla złotego. Agencja S&P w ubiegłym tygodniu obcięła ratingi kilku krajom strefy euro. Nasz rating pozostaje stabilny, to też nam służy - uważa Bartłomiej Rostek, diler walutowy ING Banku Śląskiego.
- Głównym motorem spadków na parach złotowych było osłabienie dolara wobec euro oraz wzrosty na parkietach giełdowych. W kwestii notowań złotego wypowiedział się dzisiaj również wiceprezes NBP, Witold Koziński, którego zdaniem istnieje jeszcze przestrzeń do umocnienia złotego, a bank centralny jest obecny na rynku walutowym. Później głos zabrał jeszcze członek Rady Polityki Pieniężnej, Adam Glapiński, którego zdaniem jeżeli inflacja nie spadnie poniżej 4 proc. w pierwszym półroczu to RPP powinna podnieść stopy rynkowe. Jak dodał, jest to zdanie większości członków - uważają z kolei analitycy FMC Managment Michał Mąkosa i Jacek Jarosz.
Nastroje inwestorów na naszym rynku poprawiały też opublikowane dziś dane o produkcji przemysłowej, która po raz kolejny pozytywnie zaskoczyła.
Inwestorów na rynkach globalnych ucieszyły za to z pewnością lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy (mniejsza niż się spodziewano liczba wniosków o zasiłek).
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu