Świetny wtorek na rynkach. Zyskują indeksy giełdowe w całej Europie, a euro i złoty rosną w siłę. Inwestorzy nie przejmują się niedawnymi obniżkami ratingów krajów strefy euro. - Sytuację na rynkach uspokaja też Europejski Bank Centralny - zauważa minister finansów Jacek Rostowski.
W piątek wieczorem agencja S&P obniżyła oceny wiarygodności kredytowej 9 europejskich krajów, w tym jednej z największych gospodarek eurolandu - Francji.
Wielu analityków sądziło, że ta decyzja wywoła w tym tygodniu potężną falę spadków na rynkach. Tak się jednak nie stało. Poniedziałek przebiegał spokojnie, a dziś obserwujemy prawdziwe odbicie.
Wyraźnie zyskują europejskie indeksy giełdowe. Polski WIG20 jest najwyżej w tym roku. Dziś ok. godz. 10.15 zyskiwał 1,6 proc.
W dobrej formie jest też nasza waluta. Za jedno euro ok. 10.15 trzeba było zapłacić już tylko 4,38 zł (najmniej w tym roku), za dolara - 3,43 zł, a za franka szwajcarskiego - 3,62 zł. Wobec dolara zyskuje także euro.
- Nikt nie powinien już mieć wątpliwości, co do faktycznego wpływu agencji ratingowych na zachowanie rynków. Jest marginalny - skomentował Emil Szweda z Open Finance.
Pomaga EBC?
O sytuacji na rynkach mówił też dziś w rozmowie w TOK FM minister finansów Jacek Rostowski. Jak podkreślał, za poprawą nastrojów stoją działania Europejskiego Banku Centralnego. - Dziś jest mniej powodów do obaw niż w końcówce minionego roku. Jesteśmy świadkami bardziej ofensywnej, aktywnej polityki Europejskiego Banku Centralnego, który dostarcza europejskiemu systemowi bankowemu płynność na gigantyczną skalę. To uspokaja sytuację na europejskim rynku bankowym i zmniejsza ryzyko głębokiej recesji w Europie Zachodniej - stwierdził Rostowski.
Dodał, że obecnie skłania się on do prognozy, że "recesja będzie płytka lub może nawet jej nie będzie - będziemy gdzieś na zerze". W jego opinii działania EBC zmniejszają napięcia na rynkach papierów skarbowych. - Mimo że jeszcze nie przyszedł czas na optymizm, to możemy być mniej pesymistyczni niż jeszcze miesiąc temu - podkreślił.
Rating jak skała
Minister komentując decyzję S&P, przyznał, że nie pomaga ona naszej gospodarce, bo "w Unii Europejskiej im lepiej innym, tym lepiej Polsce". Dodał, że w ciągu ostatnich trzech lat kryzysu agencja S&P obniżyła ratingi europejskich krajów łącznie ponad 50 razy. - Przez cały ten okres rating Polski, jeśli chodzi o trzy główne agencje ratingowe, był stabilny, twardy jak skała. Widzimy jednak tę zasadniczą różnię między tym, co się dzieje w wielu krajach Unii Europejskiej, które ciągle się osłabiają, i pozycją Polski, która jest stabilna - podkreślił Rostowski.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu