Brytyjski rząd ogłosił największy plan modernizacji infrastruktury kolejowej od 150 lat, zakładający inwestycje wartości 9,4 mld funtów w latach 2014-19. Inwestycje zakładają zelektryfikowanie linii w Walii, modernizację dworców w wielkich miastach i na prowincji, a także rozwój połączeń pomiędzy Manchesterem i Liverpoolem
Wielka Brytania jest kolebką transportu kolejowego; w 1825 r. uruchomiono tam pierwszą na świecie linię żelaznej kolei łączącą Stockton z Darlington. W 1830 r. została otwarta pierwsza linia wyłącznie parowa z Liverpool do Manchesteru.
Największa modernizacja w historii
Rządowy plan modernizacji kolei brytyjskich jest największym od początku jej istnienia czyli od czasów panowania królowej Wiktorii. Jak zapewnił premier David Cameron, inwestycje mają zwiększyć komofort podróży. - Inwestycje sprawią, że podróż będzie szybsza, będzie więcej miejsc, poprawimy dostępność dworców, wzmocnimy sieć transportu towarowego i stworzymy sieć kolei światowej klasy - oświadczył premier David Cameron stojący na czele konserwatywno-liberalnej koalicji.Opozycyjna Partia Pracy wytknęła, że obecny rząd po prostu postanowił wdrożyć - z opóźnieniem - projekt laburzystów z 2009 r.
Wielkie plany inwestycyjne
Nowe, ogłoszone w poniedziałek plany obejmują m.in. połączenia między Yorkshire na północnym-wschodzie Anglii z West Midlands w centrum i wybrzeżem na południu; rozwój zelektryfikowanych linii w Walii oraz rozwój połączeń na angielskiej północy: w Manchesterze i Liverpoolu. Ponadto rozbudowane i zmodernizowane mają być dworce w wielkich miastach i na prowincji.
Inwestycje wart ponad 20 mld funtów
Rządowa propozycja zakłada, że do dotychczas planowanych inwestycji wartości 5,2 mld funtów dojdą nowe na sumę 4,2 mld funtów. Równolegle realizowane mają być już wcześniej ogłoszone wielkie projekty kolejowe: budowany kosztem 15 mld funtów Crossrail, czyli połączenie przecinające Londyn ze wschodu na zachód (do 2018 r.) oraz superszybki pociąg, który połączy północ kraju ze stolicą kosztem 40 mld funtów do roku 2026.
Bilety nie podrożeją
Rząd zapewnia, że inwestycje nie odbiją się na cenach biletów, czego obawiają się stowarzyszenia konsumentów. Środki mają pochodzić z podwyżek ogłoszonych już przed dwoma laty, a także z oszczędności w codziennej działalności operacyjnej, jakie przyniesie w dłuższym terminie elektryfikacja linii długości 850 mil. Eksploatacja pociągów elektrycznych jest tańsza i bardziej przyjazna środowisku niż spalinowych.
Autor: kmmtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24