Polska należy do nielicznych krajów, który może się pochwalić stabilną sprzedażą płyt, która gdzie indziej na świecie spada - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Polacy niestrudzenie chodzą też na koncerty, których w naszym kraju jest coraz więcej.
W minionym roku wartość rynku muzycznego w naszym kraju wyniosła ponad 270 mln zł., a w tym roku nie będzie niższa.
Wciąż jednak kupujemy mało muzyki przez internet. Sprzedaż cyfrowa online ogranicza się w Polsce głównie do dzwonków oraz muzyki ściąganej za pomocą telefonów komórkowych.
Polacy wciąż stawiają na płyty, których sprzedaż wynosi ok 10 mln sztuk rocznie. - Polska jako zaledwie jeden z kilku europejskich krajów może pochwalić się dziś stabilnym rynkiem płytowym - mówi Kazimierz Pułaski, dyrektor zarządzający Sony Music Polska. I choć zauważa, że struktura rynku się zmienia i zaczynają dominować tzw. wydawnictwa kioskowe, to dla dystrybutorów muzyki nie powinno to rodzić większych problemów
Tłum rośnie pod sceną
Z danych wynika, że jesteśmy też liderem na rynku koncertowym. W Niemczech i Anglii sprzedaż biletów w tym roku była nawet o 20-30 proc. niższa niż rok temu. Tymczasem w Polsce wyprzedano większość koncertów i ciągle jest miejsce na nowe imprezy.
Dlatego od kilku lat agencje koncertowe regularnie notują wzrost obrotów a coraz więcej gwiazd światowego formatu zjeżdża nad Wisłę. jak grzyby po deszczu wyrastają też kolejne festiwale.
- Polski rynek festiwalowy to ewenement na skalę europejską. Cały czas notujemy tendencję zwyżkową Mimo, że w 2009 roku pojawiły się nowe festiwale, choćby w Szczecinie, czy Krakowie, to wciąż jest miejsce na nowe imprezy - mówi gazecieMonika Klonowska, szefowa agencji koncertowej Good Music.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24