Międzynarodowy Fundusz Walutowy podwyższył we wtorek prognozę PKB dla Polski - gospodarka ma wzrosnąć z 1,6 proc. w 2013 r. do 3,1 w 2014 r. i 3,3 proc. w 2015 r. Ale ekonomiści przewidują, że przez sytuację polityczną na wschodzie Europy polska gospodarka może w tym roku rozwijać się wolniej niż mówią prognozy MFW.
Ekonomiści nie są zgodni, czy obecna sytuacja już uderza we wzrost, czy stanie się tak w momencie eskalacji konfliktu.
MFW: Jest coraz lepiej
Zdaniem MFW polska gospodarka ma się coraz lepiej. Jeszcze w październiku Fundusz prognozował, że wzrośnie ona w tym roku o 2,4 proc., tymczasem opublikowane we wtorek prognozy mówią o 3,1 proc. Szacunki na 2015 r. są jeszcze wyższe. Przewidują wzrost PKB o 3,3 proc. MFW tłumaczy, że gospodarka polska jest coraz silniejsza dzięki temu, że Polacy kupują coraz więcej, a stopy procentowe zostały obniżone. Dzięki temu przeciętnemu Kowalskiemu mniej opłaca się już trzymać pieniądze na lokacie, a bardziej przeznaczać je na inne inwestycje czy konsumpcję. Zdaniem ekspertów MFW, coraz lepiej jest też na naszym rynku pracy, a fundusze z UE dadzą polskiej gospodarce nowy impuls.
Zbyt optymistyczne prognozy
Główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak uważa jednak, że prognozy MFW są zbyt optymistyczne z uwagi na ryzyko związane z Ukrainą i Rosją.
Wzrost PKB o 3,1 proc. w tym roku byłby możliwy do osiągnięcia - choć i tak uważam, że to górna granica - gdyby nie kryzys ukraińsko-rosyjski. Ten kryzys obniży tempo wzrostu w tym roku w Polsce. Wyhamowanie tempa wzrostu może sięgać 0,3 - 0,5 proc. PKB - powiedział Jankowiak.
Jak wyjaśnił będzie to wynikało ze zmniejszenia się wymiany handlowej i mniejszych inwestycji. Do tego dochodzi mocna deprecjacja hrywny i rubla, która negatywnie wpłynie na wymianę handlową z Polską. Zdaniem eksperta w tym roku polska gospodarka wzrośnie o 2,3 proc.
Umiarkowany wzrost zatrudnienia
Jankowiak nie widzi też widocznego odbicia na polskim rynku pracy.
- Dla mnie istotniejszy przy ocenie na rynku pracy jest wzrost zatrudnienia, a nie stopa bezrobocia. A ten wzrost zatrudnienia jest bardzo umiarkowany. Nie spodziewam się, że ten wzrost zatrudnienia w tym roku będzie szczególnie szybszy, a na pewno nie spodziewam się, że bezrobocie na koniec roku spadnie poniżej 13 proc. - dodał.
MFW niedoszacował dynamiki
Analityk X-trade Brokers Piotr Kuczyński jest tymczasem zdania, że MFW mógł niedoszacować dynamiki polskiej gospodarki.
- Uważam, że już w tym roku wzrost PKB będzie znacznie powyżej 3 proc., a w przyszłym blisko 4 proc., oczywiście przy założeniu, że nie wybuchnie na wschodzie coś, nad czym nie uda się zapanować - powiedział ekonomista.
Ożywienie w strefie euro
Jego zdaniem, jeśli na wschodzie będzie utrzymywał się, tak jak obecnie, stan "geopolitycznie trudny i przewlekły", to powinniśmy mieć ożywienie w strefie euro, co pomoże polskiej gospodarce. Jak oceniał pozytywnie na naszą ekonomię wpłyną też środki unijne, które od połowy tego roku znów zaczną płynąć szerzej do Polski, ze względu na rozstrzygnięcie pierwszych konkursów z nowej perspektywy finansowej UE. Według niego dobry czas polskiej gospodarki potrwa co najmniej najbliższe półtora roku, jednak tylko przy założeniu, że sytuacja na Ukrainie nie ulegnie pogorszeniu. Nadzieję dla polskiej gospodarki dają też prognozy MFW dla strefy euro. Fundusz prognozuje m.in., że gospodarka niemiecka, która jest silnie związana z polską, wzrośnie w tym roku o 1,7 proc.
Autor: ToL/Klim/ / Źródło: PAP