Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska oceniła w środę, że polska gospodarka pozostanie silna przez najbliższe lata i spowolnienie jej nie grozi. Nieco odmienną opinię na ten temat mają analitycy amerykańskiego banku Morgan Stanley, którzy właśnie obniżyli prognozy wzrostu dla Polski na 2009 r.
- Polska gospodarka znajduje się w sytuacji stabilnej i bezpiecznej, a w ciągu najbliższych trzech lat będzie się rozwijać w tempie ok. 5 procent. Spodziewamy się wzrostu PKB na poziomie 5,5 proc. - zapewniła wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska
Różowy 2009 r.
Delikatne spowolnienie gospodarcze, którego resort spodziewa się w przyszłym roku, ma być głównie spowodowane osłabieniem dynamiki eksportu do naszych głównych europejskich partnerów. - Jednak popyt wewnętrzny jest nadal dobry - uspokoiła Zajdel-Kurowska.
Według niej w 2009 r. czeka nas "impuls fiskalny", który wesprze wzrost gospodarczy - tak wiceminister finansów oceniła zmniejszenie stawek podatku dochodowego PIT. Poprawia się też sytuacja na rynku pracy, dlatego ministerstwo nie spodziewa się spadku konsumpcji indywidualnej.
- Sektor, który może się borykać z problemami to budownictwo, gdyż banki zaostrzają warunki kredytowania - tłumaczyła Zajdel-Kurowska.
Spełnimy kryteria
Wiceminister podtrzymała tezę dotyczącą przystąpienia do Europejskiej Unii walutowej (EMU) od stycznia 2012 roku. - W przyszłym roku deficyt budżetowy wyniesie 2 proc. PKB. W tej chwili spełniamy prawie wszystkie kryteria konwergencji, inflacja jest zbliżona do wartości referencyjnej. Spełniamy kryterium stóp procentowych, spodziewamy się dalszego spadku inflacji, na koniec roku inflacja wyniesie 4 proc, albo nawet mniej - wymieniała minister podkreślając, że nie będziemy mieć problemów ze spełnieniem kryteriów z Maastricht.
Jakie kryteria?
Przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełnić kryteria z Maastricht. Inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt. proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie była najniższa.
Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać więcej niż o 2 pkt. proc. średniej stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższej inflacji. Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB.
Moment wejścia do strefy euro poprzedza uczestnictwo w mechanizmie ERM2, gdy przez dwa lata dana waluta jest już związana z euro, a jej kurs może się wahać w stosunku do euro tylko o plus/minus 15 proc.
Analitycy MS mniej optymistyczni
Optymizm wiceminister studzi raport przygotowany przez bank Morgan Stanley. Pracujący dla niego analitycy obniżyli w środę prognozy wzrostu dla Polski, Czech, Węgier i Rumunii w reakcji na spowolnienie w Eurolandzie - ich głównym rynku eksportowym - które przełoży się na spadek inwestycji w przemyśle.
Drugim powodem korekty prognoz są napięcia na globalnym rynku kredytowym. Spowodują one, iż zachodnie banki nie będą skłonne w równym zakresie, co w przeszłości, finansować boomu konsumpcyjnego w Europie Centralnej. Zaszkodzi to dynamice narastania kredytu w tych krajach, a tym samym popytowi gospodarstw domowych.
Średnioroczna prognoza PKB dla Polski za 2008 r. została utrzymana na niezmienionym poziomie 5,1 proc. rok do roku, ale prognoza na 2009 r. została skorygowana w dół o 1,1 pkt. proc. - z 4,6 proc. do do 3,5 proc.
Prognozy inflacji też w dół
Analitycy Morgan Stanley obniżyli też swoją prognozę średniorocznej inflacji towarów i usług konsumpcyjnych za 2009 r. do 3,0 proc. z 3,5 proc. Za br. nadal przewidują średnią inflację na poziomie 4,2 proc.
Ich prognoza najważniejszej ze stóp procentowych na koniec br. wynosi 6,0 proc. Uprzednio przewidywali 6,25 proc. Na koniec 2009 r. główna stopa procentowa obniży się ich zdaniem do 5,5 proc. i wobec poprzedniej prognozy jest niższa o 1. pkt proc.
"Dane o wzroście świadczące o osłabieniu gospodarki zaskoczą NBP, jeśli zaś chodzi o inflację, to wygląda na to, iż będzie niższa niż dotychczas zakładaliśmy" - napisali analitycy.
Ich zdaniem, decyzja w sprawie wprowadzenia złotego do ERM-2 w 2009 r. komplikuje perspektywę dla polityki pieniężnej, ponieważ RPP będzie musiała de facto namierzać cel inflacyjny na poziomie 2,0 proc. w latach 2010-11. Wymóg spełnienia kryterium inflacyjnego sugeruje, iż RPP będzie ostrożna z obniżką.
Morgan Stanley sądzi zarazem, iż cykl zacieśniania polityki pieniężnej już się zakończył, ale obniżki stóp nie będą tak duże, jak rynek się spodziewa. W 2009 r. główna stopę procentową zostanie obniżona w dwu etapach łącznie o 50 pkt. bazowych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES