Azjatyckie giełdy zareagowały we wtorek na wydarzenia w Libii znaczącymi spadkami cen akcji. Natomiast cena ropy naftowej wzrosła do 93 dolarów za baryłkę.
Kryzys w Libii, niespokojna sytuacja w krajach arabskich Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii i obniżenie ratingu dla Japonii przez agencję Moody's Investors Service wpłynęły fatalnie na nastrój inwestorów na azjatyckich giełdach.
Szczególnie wiele straciły akcje firm z sektorów wrażliwych na fluktuacje cen paliw, z lotnictwem na czele.
Gwałtowne zamieszki w Libii objęły m.in. Trypolis i Bengazi. Według źródeł medycznych i świadków policja odpowiada na protesty ostrą amunicją. Uczestnicy demonstracji domagają się ustąpienia Muammara Kadafiego, który rządzi krajem od 42 lat.
Źródło: PAP