- W maju chcemy wysłać Ukrainie pierwsze pieniądze. To będzie pakiet pomocy makroekonomicznej, który opiewa na 1,6 mld euro. Generalnie nasz pakiet pomocowy dla Ukrainy ma wynieść 11 mld euro. To powinno na razie wystarczyć - powiedział na antenie TVN24 Biznes i Świat Janusz Lewandowski, komisarz UE ds. budżetu.
Lewandowski skomentował list, jaki Władimir Putin wystosował do przywódców osiemnastu krajów europejskich. Prezydent Rosji oznajmił, że jego kraj nie może dłużej w pojedynkę wspierać Ukrainy, przyznając jej zniżki na gaz i darując długi. Ostrzegł też, że rosyjski Gazprom może zakręcić gazowy kurek.
- Trzeba się szykować na gorszy scenariusz, na tym polega mądrość zapobiegania. Ale my bardziej martwimy się, aby ciągłe prowokacje na wschodzie Ukrainy nie wyprowadziły tego państwa z kursu naprawy. W tym celu powstał specjalny zespół w Brukseli. Rozmawiamy o tym jak pomóc Ukrainie, żeby pomimo ciągłej destabilizacji i prowokacji weszła na kurs reform - powiedział Lewandowski.
To nie jedyny kłopot
Jak zauważył, deklaracje świadczące o jedności Unii Europejskiej "cały czas muszą pokonywać bieg z przeszkodami" z powodu interesów różnych krajów. Odniósł się w ten sposób do polityki energetycznej Bułgarii, która zmieniła przepisy na bardziej odpowiadające interesom Gazpromu jeżeli chodzi o zarządzanie systemem gazowym.
- To jest kraj, który lubi Rosję z przyczyn historycznych i mamy kłopot z ciągłym oświadczaniem rządu bułgarskiego, iż jest przeciw sankcjom albo że jest gotów do pełnej współpracy energetycznej z Rosją. 70 proc. społeczeństwa bułgarskiego według ostatniego sondażu popiera poczynania Putina i z takim krajem także musimy budować sojusze. A to nie jest łatwe - powiedział Lewandowski.
- Cały tzw. South Stream, czyli nitka południowa gazociągu, która od południa może okrążyć Ukrainę to wspólne przedsięwzięcie wielu państw. Mamy też problem z Węgrami, które zawierają (z Rosją-red.) odrębne układy finansowe i technologiczne na rozbudowę swojej mocy nuklearnej - dodał komisarz.
Pomoc finansowa
Jak poinformował minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak, według stanu z 9 kwietnia dług ukraińskiego Naftohazu wobec Gazpromu wynosił 2,238 mld dolarów. Lewandowski przekonywał, że UE. zależy na wypłacalności Naftohazu. Jak dodał, zespół 30 ludzi będzie monitorował, czy Ukraińcy "odrabiają swoją pracę domową", a każdy krok ukraińskich reform będzie wspierany doradztwem i pieniędzmi
- Chcemy wysłać pierwsze pieniądze Ukrainie w maju. To będzie pakiet pomocy makroekonomicznej, która opiewa na 1,6 mld euro. Są to pożyczki zaciągane przez Unię Europejską na rynkach finansowych pod gwarancje naszego budżetu - zaznaczył unijny komisarz.
- Z drugiej strony będą granty, czyli pierwsze bezzwrotne subsydia udzielane pod szyldem polityki sąsiedztwa i naprawy państwa. W najbliższych miesiącach może napłynąć ok. 850 mln euro. Generalnie nasz pakiet pomocowy dla Ukrainy ma wynieść 11 mld euro. Należy do tego dodać pieniądze od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To powinno na razie wystarczyć - przekonywał Lewandowski.
Autor: ToL//bgr / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat