Polska potrzebuje cudzoziemców, choć dla wielu z nich nasz kraj to tylko przystanek w drodze na Zachód. To może się zmienić, ale problemem są zbyt skomplikowane przepisy. Obowiązuje już nowa ustawa, ale niestety brakuje w niej m.in. uelastycznienia treści zezwolenia na pracę. - To pozwalałoby cudzoziemcom łatwiej zmieniać szefa i zwiększałoby ich mobilność – mówił w rozmowie z tvn24bis.pl Jacek Białas, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Agencja pracy dla cudzoziemców EWL podaje, że miniony rok nie był dobry pod względem wzrostu zatrudnienia obcokrajowców. Urzędy pracy odnotowały wręcz spadek liczby chętnych pracowników i pracodawców, chcących zatrudniać cudzoziemców.
Liczba wydanych zezwoleń na pracę w 2013 roku utrzymała się na podobnym poziomie co rok wcześniej. Urzędy wojewódzkie wydały 39 078 takich dokumentów, podczas gdy w 2012 roku zezwolenia na pracę otrzymało 39 144 cudzoziemców.
Taka sytuacja jest niekorzystna dla polskiego rynku pracy, który według ekspertów w perspektywie kilku lat może mieć poważne problemy ze znalezieniem rąk do pracy. Według danych GUS do 2035 roku ma nastąpić obniżenie populacji w Polsce o 3 miliony osób, a to w połączeniu ze wzrostem liczby emerytów może negatywnie wpłynąć na kondycję polskiej gospodarki.
Dziś praca na obcokrajowców czeka głównie w branżach: transportowej, budowlanej, rolno-spożywczej i w handlu. To tam pracę mogą znaleźć przyjezdni. Pracy w naszym kraju szukają głównie Ukraińcy, Rosjanie i Białorusini.
– Według naszych wewnętrznych danych tegoroczny przyrost zatrudnienia może być w niektórych sektorach bardzo znaczący, nawet na poziomie 40 do 50 procent w porównaniu do pierwszego półrocza 2013 r. - mówił portalowi tvn24bis.pl Zbigniew Wafflard z agencji EWL
Pomoże prawo?
Zwiększeniu napływu pracowników z zagranicy miała służyć nowa ustawa o cudzoziemcach. Weszła w życie w maju tego roku wprowadzając szereg ułatwień – m.in. wydłużyła z 2 do 3 lat zezwolenia na pobyt czasowy dla cudzoziemców, wprowadziła możliwość składania jednego zezwolenie na pobyt i pracę w Polsce (do tej pory trzeba było ubiegać się o te pozwolenia oddzielnie), czy zezwolenie na pobyt czasowy na okres do 3 lat dla cudzoziemców kontynuujących w Polsce studia (dotychczas mogli otrzyma je tylko na rok).
Ponadto wprowadzono zapis, że cudzoziemiec, który ubiega się o zezwolenie na pobyt czasowy nie musi przedstawiać tytułu prawnego do zajmowanego lokalu. Wystarczy, że wykaże, że ma zapewnione w Polsce miejsce zamieszkania.
Rafał Rogala, szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców tłumaczył, że te rozwiązania wpisują się w założenia dotyczące polskiej polityki migracyjnej, które zostały określone w dokumencie „Polityka migracyjna Polski, stan obecny i postulowane działania”. Ustawa dostosowuje także polskie przepisy do regulacji unijnych.
– Te zmiany powinny przyciągnąć cudzoziemców do Polski, a polski rynek pracy potrzebuje osób, które wypełnią lukę kadrową i kompetencyjną – podkreśla Zbigniew Wafflard.
Fala wniosków
Po wejściu w życie nowej ustawy liczba składanych do wojewody mazowieckiego wniosków wzrosła o prawie 50 proc., a dziennie w siedzibie Wydziału Spraw Cudzoziemców obsługiwanych jest nawet 1500 klientów. W ramach postępowań dotyczących pobytu czasowego 60 procent to sprawy dotyczące pracy – informuje zespół prasowy wojewody mazowieckiego.
Średni czas rozpatrywania wniosku wg zapewnień urzędników nie uległ zmianie. W przypadku pobytów czasowych są to 2 miesiące – pod warunkiem, że dokumenty są kompletne, a termin udzielenia opinii przez Straż Graniczną, Komendę Stołeczną Policji i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie zostanie przedłużony. Natomiast średni czas rozpatrywania wniosków o pobyt stały i rezydenta długoterminowego UE trwa do 3 miesięcy.
Zbyt wiele szczegółów?
Jednak zdaniem Jacka Białasa, prawnika z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nowe regulacje nie zmieniają dotychczasowego systemu.
Organizacje pozarządowe pomagające imigrantom wskazują przede wszystkim na to, że zezwolenie na pracę nadal szczegółowo określa warunki wykonywania pracy (konkretnego pracodawcę, stanowisko, rodzaj pracy, wymiar czasu pracy, rodzaj umowy, wysokość wynagrodzenia). – Zmiana lub naruszenie któregoś z tych warunków wymaga przeprowadzenia osobnego postępowania o zmianę zezwolenia na pracę lub o wydanie nowego. Można jedynie podwyższyć wysokość wynagrodzenia. W przypadku gdy warunki te zostaną zmienione bez zmiany samego zezwolenia, wówczas cudzoziemcowi może zostać cofnięte zezwolenie na pracę i pobyt. A to grozi deportacją – tłumaczy Jacek Białas.
Cudzoziemiec „przypisany” do pracodawcy
Białas dodaje, że w trakcie prac nad projektem ustawy o cudzoziemcach, HFPC postulowała o uelastycznienie treści zezwolenia na pracę, tak, aby nie określało ono przynajmniej konkretnego pracodawcy. – To pozwalałoby cudzoziemcom łatwiej zmieniać szefa i zwiększałoby ich mobilność na rynku pracy, a zatem bardziej zachęcało do podejmowania pracy w Polsce. Niestety ta propozycja nie została zaakceptowana – informuje prawnik.
A wystarczyłoby złagodzić te wymogi, tak aby określono np. tylko stanowisko pracy, obszar na którym ważne jest zezwolenie i minimalne wynagrodzenie.
W opinii Jacka Białasa sama procedura uzyskiwania zezwolenia na pobyt i na pracę jest nadal czasochłonna i skomplikowana.
– Należy wypełnić kilkunastostronicowy formularz wniosku, uiścić opłatę skarbową w wysokości 440 zł oraz załączyć szereg dokumentów (dotyczących np. wysokości dochodu, posiadanego miejsca zamieszkania itp.). Często cudzoziemcy są po złożeniu wniosku wzywani do uzupełnienia wniosku o kolejne dokumenty, co przedłuża postępowanie – zwraca uwagę Jacek Białas.
Aby dopełnić tych formalności muszą stać w wielogodzinnych kolejkach, które ustawiają się już od godz. 4 w nocy. Urzędnicy z warszawskiego Wydziału Spraw Cudzoziemców przyznają, że najwięcej trudności ich klientom sprawia właśnie wypełnianie wniosków o legalizację pobytu, które należy wypełnić w języku polskim. A ten kilkunastostronicowy typowo urzędowy dokument nawet Polakom może napsuć krwi. Poza tym, nowa ustawa o cudzoziemcach nałożyła obowiązek osobistego stawiennictwa cudzoziemców oraz oddania odcisków linii papilarnych.
Prawo nadal niekorzystne dla cudzoziemców
Aby realnie poprawić sytuację cudzoziemców chcących pracować w Polsce, należałoby więc przede wszystkim zliberalizować warunki zezwolenia na pracę. Tak aby nie wiązało ono sztywno zatrudnionego z firmą i pozwalało na jej zmianę bez konieczności przeprowadzania postępowania administracyjnego.
– Wśród najczęściej wymienianych zagadnień, których nowa ustawa niestety nie reguluje, jest również brak rozwiązania w postaci stałej abolicji dla cudzoziemców, o którą walczyły organizacje pozarządowe – dodaje Zbigniew Wafflard.
– Można by także rozszerzyć możliwość podejmowania pracy na podstawie oświadczenia – dodać kolejne państwa, których obywatele mogliby podejmować pracę na tej podstawie, jak również przedłużyć możliwość wykonywania takiej pracy np. do 12 miesięcy – podpowiada Jacek Białas. – Można pomyśleć aby w perspektywie oświadczenie zastąpiło zezwolenie na pracę.
Na podstawie samego oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi już dziś mogą zatrudnić się w Polsce obywatele Białorusi, Gruzji, Republiki Mołdowy, Federacji Rosyjskiej, Republiki Armenii i Ukrainy. W ten sposób mogą pracować tutaj przez kolejnych 6 miesięcy.
Autor: hej//gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | TVN24