Ponad 200 kupców ze stadionu X-lecia w Warszawie, zrzeszonych w stowarzyszeniu "Stadion", pikietowało przed Ministerstwem Sportu i Turystyki. Protestujący zablokowali ulicę Senatorską. Doszło nawet do przepychanek z policją.
Kupcy od rana blokowali ulicę Senatorską i bramę wjazdową do ministerstwa. Policja wielokrotnie wzywała manifestujących do odblokowania wjazdu do budynku, jednak kupcy nie ustępowali. Wówczas kilkudziesięciu policjantów próbowało zepchnąć ich sprzed bramy resortu. Doszło do przepychanek i szarpaniny. Kupcy twierdzą, że zostali sprowokowani przez policjantów i skarżyli się na ich brutalność.
Jednak jak twierdzi rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji Marcin Szyndler, obowiązkiem funkcjonariuszy jest właściwe zabezpieczenie manifestacji i przywrócenie porządku. - Mamy przywrócić porządek, rozumiemy pretensje kupców, ale nie jesteśmy stroną w sporze - powiedział. Dodał, że ze strony policji nie ma żadnych represji wobec pikietujących.
Minister: Nie mogę nic zrobić
Zrzeszeni w "Stadionie" kupcy chcą, aby minister sportu Mirosław Drzewiecki podtrzymał decyzję swojej poprzedniczki Elżbiety Jakubiak o umożliwienie im przeniesienia handlu z terenu wokół Stadionu X-lecia na Targówek, na działkę przy ul. Radzymińskiej w Warszawie.
Szef resortu sportu spotkał się z delegacją kupców, ale rozmowy nie przyniosły rezultatu. Według ministra Drzewieckiego "organizowanie i administrowanie działalnością handlową leży w kompetencjach urzędu miasta", a nie ministerstwa sportu i turystyki. Jak podkreślił, rozwiązanie sprawy kupców możliwe jest tylko na drodze merytorycznej dyskusji. - Moja siła sprawcza jest prawie żadna, dlatego że poprzednia minister sportu Elżbieta Jakubiak naobiecywała kupcom różnych rzeczy, że im wybuduje centrum handlowe przy ul. Radzymińskiej - mówił Drzewiecki. Jak dodał, żadne pieniądze na to przedsięwzięcie nie zostały zaplanowane w budżecie, a lokalizacji handlu na Targówku sprzeciwiają się tamtejsi mieszkańcy i władze dzielnicy.
Kupcy z oburzeniem przyjęli tą zapowiedź ministra. Dodali, że nie są zadowoleni z piątkowego spotkania z ministrem.
Wojewoda też nie daje nadziei
Zdaniem wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, nie ma uzasadnienia do wydania decyzji lokalizacyjnej dla obiektu handlowego na działce przy ul. Radzymińskiej. - Zakładanie, że możliwe jest szybkie wybudowanie centrum handlowego w tym miejscu, jest nierealne - podkreślił Kozłowski w swoim oświadczeniu.
Podzieleni
Od kilku miesięcy środowisko kupieckie ze Stadionu X-lecia jest podzielone w sprawie lokalizacji nowego targowiska. Inna grupa, zrzeszona w stowarzyszeniu Kupiec Warszawski oraz Polskim Klubie Gospodarczym, chce przenieść handel na Białołękę - na działkę przy ul. Marywilskiej.
Działka przy ul. Radzymińskiej o powierzchni 27 ha należy do Skarbu Państwa. Lokalizację nowego targowiska dla kupców z Jarmarku Europa w tym miejscu zaproponowali w 2007 roku ówczesny wojewoda mazowiecki Jacek Sasin i minister sportu Elżbieta Jakubiak.
Ta lokalizacja budzi jednak sprzeciw radnych Targówka oraz mieszkańców, którzy zebrali dotychczas kilkadziesiąt tysięcy podpisów pod protestem w tej sprawie.
Z kolei targowisko przy ul. Marywilskiej miałoby powstać na należącym do miasta 40-hektarowym terenie położonym nieopodal Kanału Żerańskiego. W październiku przedstawiciele spółki Kupiec Warszawski podpisali list intencyjny z władzami miasta w sprawie utworzenia targowiska w tym miejscu.
Targowisko w Białołęce ma powstać w 2008 r. Jak powiedział wiceprezydent Warszawy Andrzej Jakubiak, w tej chwili prowadzone są tam prace porządkowe.
Źródło: PAP, tvn24.pl