36 proc. mieszkań oferowanych przez deweloperów w największych miastach na koniec II kw. 2014 r. było objętych rachunkami powierniczymi - wyliczyła dla PAP firma REAS. Dla deweloperów są one zabezpieczeniem, a klientom gwarantują wiarygodność.
Istnieją dwa rodzaje rachunków powierniczych: otwarte i zamknięte. W pierwszym przypadku klient w miarę postępu budowy lokalu wpłaca określone z góry w umowie transze na rachunek powierniczy. Potem bank wypłaca z niego deweloperowi pieniądze po stwierdzeniu, że dany etap budowy został zakończony. Drugie rozwiązanie zakłada, że bank przelewa wszystkie pieniądze deweloperowi w momencie, gdy kupujący staje się właścicielem mieszkania. Obowiązek posiadania przez deweloperów takich rachunków przewiduje ustawa deweloperska, która weszła w życie ponad dwa lata temu.
Wrocław, Poznań i Łódź w czołówce
Z danych REAS, firmy zajmującej się doradztwem dla deweloperów, wynika, że na koniec drugiego kwartału 36 proc. nowych mieszkań oferowanych w Warszawie było objętych rachunkami powierniczymi. W Krakowie było to 24 proc., w Gdańsku - 18 proc., we Wrocławiu - 53 proc., w Poznaniu - połowa oferty miała takie rachunki, a w Łodzi - 36 proc. lokali.
Dyrektor firmy deweloperskiej Marvipol Jacek Bielecki uważa, że rachunki powiernicze są wartością dodaną dla firmy. - Jest ona dla klienta znacznie pewniejsza niż ta, która takiego rachunku nie prowadzi - powiedział.
Jak mówił, najnowsza inwestycja Marvipolu ma otwarty rachunek powierniczy. Chodzi o budowę mieszkań na warszawskim Ursynowie. Ma tam powstać ponad 2,5 tys. lokali.
Brak świadomości
Według Bieleckiego, choć rośnie świadomość klientów na temat rachunków powierniczych, to jednak nie jest ona duża. Ocenił, że w Polsce mało firm je prowadzi. - Banki niechętnie udzielają kredytów kupującym mieszkania, jeżeli deweloper ma kredyt na budowę lokalu w innym banku niż rachunek powierniczy. W związku z tym firma musi prowadzić rachunek w tym banku, w którym zaciągnęła kredyt na budowę lokali. A to nie zawsze jest dla niej korzystne. Te komplikacje powodują, że stosunkowo mały procent umów jest objętych rachunkami powierniczymi - zaznaczył.
Wszystkie mieszkania budowane przez Budimex Nieruchomości w Poznaniu, Krakowie i stolicy mają rachunki powiernicze. - Rachunki powiernicze to dla banków średni interes. Nie zawsze też chcą je otwierać mniejszym firmom. Nie podejrzewam, by deweloperzy świadomie ich unikali, choć wiadomo, że są dla nich dodatkowym kosztem - powiedział PAP prezes Budimex Nieruchomości Henryk Urbański. Jego zdaniem klienci coraz częściej zwracają uwagę na nie.
Różne warianty
Zamknięty rachunek powierniczy wybrała firma TDJ Estate, która buduje nowe osiedle w jednej z katowickich dzielnic. Deweloper prowadzi inwestycję z własnych pieniędzy. Zaoferował sprzedaż mieszkań w systemie dwóch rat - początkowo na indywidualne konto bankowe klient musi wpłacić zaliczkę w wysokości 10 proc. ceny mieszkania, a pozostałe 90 proc. po zakończeniu inwestycji. Prezes TDJ Estate Maciej Wójcik powiedział PAP, że rozwiązanie to umożliwia klientowi wybór banku, w którym planuje zaciągnąć kredyt i daje mu czas na jego pozyskanie.
Wójcik ocenił, że rachunek powierniczy daje kupującemu własne M poczucie bezpieczeństwa, a deweloperowi gwarantuje wiarygodność.
Problemy z deweloperami?
Według firmy Euler Hermes, która zajmuje się ubezpieczeniem należności, tylko w pierwszym półroczu 2014 r. upadło 23 deweloperów.
W maju wrocławski sąd ogłosił upadłość likwidacyjną jednej ze spółek zależnych od Gant Development, spółki Gant PM sp. z o.o. Odra Tower – dewelopera, który wybudował budynek Odra Tower.
Komisja Nadzoru Finansowego analizuje ostatnie wydarzenia w firmie deweloperskiej Gant. Informacje o pozyskaniu inwestora i postanowieniach sądu o umorzeniu postępowania upadłości likwidacyjnej zahuśtały cenami jej akcji na GPW. Wierzyciele spółki będą musieli dochodzić swoich praw indywidualnie.
Autor: //gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu