Amerykański Sekretarz Skarbu Henry Paulson wezwał Kongres do jak najszybszego uchwalenia rządowego planu pomocy dla zadłużonych banków. Administracja Prezydenta Busha chce, aby na wykup niespłacalnych kredytów zostało przeznaczone 700 miliardów dolarów. Mający przewagę w Kongresie demokraci będą domagać się, aby plan ratowania gwarantował ochronę dla właścicieli domów, którzy są zagrożeni ich utratą z powodu niespłaconych kredytów hipotecznych.
Ekonomiści mają jednak wątpliwości, czy wielomiliardowa pomoc dla amerykańskich banków zda się na coś. Według analityków, Stanom Zjednoczonym grozi chroniczny kryzys gospodarczy. Coraz częściej ekonomiści pytają, jaka doktryna gospodarcza obowiązuje w USA, czy liberalna gospodarka nie została wyparta przez... socjalizm.
W zeszłym tygodniu amerykański bank centralny i departament skarbu nie pozwoliły upaść amerykańskiemu gigantowi ubezpieczeniowemu AIG, na przełomie lipca i sierpnia znacjonalizowały instytucje finansowe Fannie Mae i Freddie Mac.
W czwartek sekretarz skarbu Henry Paulson zaproponował plan ratunkowy dla zagrożonych banków w wysokości 700 mld dolarów. Coraz częściej słychać pytania ekonomistów, dlaczego z pieniędzy podatników administracja amerykańska podtrzymuje życie prywatnych banków.
Sam plan Paulsona wzbudza mieszane nastroje. Zdaniem specjalistów, załagodzenie kryzysowej sytuacji na amerykańskich rynkach niekoniecznie oznacza, że gospodarka odżyje. Banki - w celu uniknięcia dalszych strat - mogą wprowadzić ograniczenia kredytowe, a pogarszająca się sytuacja na rynku pracy może wpłynąć tak na ograniczenie wydatków ze strony konsumentów, jak i na ostrożne inwestowanie i zatrudnianie nowych pracowników przez firmy.
Amerykański rząd wydał już w tym roku na pomoc rynkom finansowym prawie dwa biliony dolarów. Obecnie planowane 700 miliardów dolarów to na przykład suma budżetów pięciu amerykańskich stanów - Alabamy, Arizony, Alaski, Arkansas i Oklahomy. Kwota ta odpowiada też przychodowi sześciu tysięcy dolarów na każde amerykańskie gospodarstwo. 700 miliardów dolarów to znacznie więcej niż PKB Polski. Wynosi ono ponad pięćset miliardów dolarów.
Cała kwota przeznaczona na pomoc amerykańskim rynkom to 13 procent Produktu Krajowego Brutto w Stanach Zjednoczonych.
Tymczasem Fed zgodził się, aby wielkie banki inwestycyjne Goldman Sachs i Morgan Stanley rozszerzyły swoją działalność. Banki stanął się bankami detalicznymi podległymi regulacjom Fed dotyczącym między innymi norm ostrożnościowych przy udzielaniu kredytów.
Goldman Sachs i Morgan Stanley - niezależne banki inwestycyjne zostały zmuszone przez kryzys na rynkach kredytowych do poszerzenia źródeł swoich dochodów. Do tej pory oba banki odpowiadały jedynie przed SEC - amerykańską Komisją Papierów Wartościowych i Giełd.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA