Wiarygodność chroniącego euro Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej została obniżona. Agencja ratingowa Standard & Poor's zmieniła rating tej instytucji z najwyższej oceny AAA do AA+. Jednocześnie prezydent Francji, która również straciła potrójne "A", wzywa do "zachowania zimnej krwi".
Decyzja S&P odnośnie EFSF była powszechnie spodziewana, w związku w piątkowym obcięciem ratingów dziewięciu krajom eurostrefy, które są gwarantem wypłacalności funduszu.
Cięcia masowe
Seryjne obniżane ratingów krajów i instytucji eurostrefy oficjalnie nie wywołało wrażenia na Nicolasie Sarkozy'm. Prezydent Francji oświadczył na wspólnej konferencji z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem, że należy zachować "zimną krew". Obaj politycy wydawali się bagatelizować wagę decyzji S&P.
W gruncie rzeczy niczego to nie zmienia - oświadczył Sarkozy. Zaapelował, by na "takie decyzje reagować z zimną krwią", bez popadania w panikę. - To nie agencje ratingowe definiują politykę ekonomiczną naszych krajów - dodał Francuz. - Najważniejsze, by każdy kraj podążał własną drogą - stwierdził Rajoy.
Źródło: PAP