Wyjechałeś na urlop albo nawet jeszcze nie zdążyłeś, a twoje biuro podróży zbankrutowało? Zwrotu wszystkich utraconych pieniędzy możesz domagać się od Skarbu Państwa przed sądem powszechnym. A to za sprawą unijnej dyrektywy, przyjętej przez Polskę dwa lata temu - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Finansowe żądania klientów biur podróży powinny pochodzić z gwarancji wykupionej przez biuro podróży. Jak się jednak ostatnio okazało - przy okazji serii bankructw touroperatorów - pieniędzy z wymaganego ubezpieczenia nie wystarczało nawet na sprowadzenie turystów do kraju. O oddaniu kwot wpłaconych za wycieczki, które się jeszcze nie odbyły, nie było więc mowy.
Turysto, odzyskaj swoje pieniądze
Turyści ci jednak maja prawo domagać się pokrycia swoich strat przez państwo. Jak to możliwe? - Ponieważ to ono powinno dopilnować, aby interesy obywateli były w pełni zabezpieczone - tłumaczy w rozmowie z "DGP" ekspert rynku turystycznego, Jan Korsak.
Jadnak Ministerstwo Finansów nie uważa, by w jakikolwiek sposób zawiniło w tej sprawie. Jak wyjaśnia, przyjęło - zgodnie z unijną dyrektywą - wymagane rozporządzenie. Według resortu, wina leży po stronie touroperatorów, którzy przepisy te nieodpowiednio stosują - dlatego też gwarancje ubezpieczycieli były zbyt niskie.
Sądom grozi lawina wniosków?
Zdaniem prawników, poszkodowani klienci biur podróży-bankrutów mogą teraz dochodzić swoich praw na drodze sądowej. To sąd powinien orzec - twierdzi Jerzy Martini z kancelarii Martini i Wspólnicy - czy problemy biur podróży i ich klientów wiążą się bezpośrednio ze sposobem implementacji unijnej dyrektywy. Oznacza to, że niebawem może ruszyć lawina wniosków pechowych turystów o zwrot poniesionych kosztów przez Skarb Państwa.
Od początku sezonu urlopowego już dziewięć biur podróży złożyło wnioski o upadłość. Tysiące Polaków urzędy marszałkowskie sprowadziły zza granicy, a dziesiątki tysięcy - w ogóle nigdzie nie zdążyło wyjechać - mimo opłaconego pobytu.
Autor: mon//kdj/k / Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24