Akcja "Pusty Stadion" i "Koniec PZPN" zaczyna być skuteczna. Na ostatnim meczu reprezentacji polscy kibice zorganizowali bojkot - skuteczny, bowiem piłkarzy oglądały zaledwie 4 tysiące Polaków. Kibice protestują przeciwko PZPN, zarzucając związkowi niegospodarność. Dzięki bojkotowi kibiców ten sam problem zauważyli... sponsorzy. - Uznaliśmy, że wizerunek banku jest psuty poprzez konflikt jaki występuje na linii PZPN - polscy kibice - powiedział rzecznik dotychczasowego sponsora - BZ WBK.
Sponsorowanie piłki nożnej to wyrzucanie pieniędzy w błoto... Do takiego wniosku doszli... sponsorzy polskiej reprezentacji w piłce nożnej.
Sponsorzy uciekają
Dlaczego? Polska reprezentacja nie zakwalifikowała się do mistrzostw świata w RPA, w beznadziejnym stylu przegrała ostatnie mecze eliminacji, a do tego - wybuchł spór między PZPN a kibicami. Trudno się dziwić, że taka sytuacja daleko odbiega od oczekiwań tych, którzy wykładają na sponsoring duże pieniądze. Większość już stwierdziła, że lepiej wspierać na przykład... siatkarzy.
W czwartek kadrę opuścił zakład ubezpieczeń Compensa. W środę - BZ WBK. - Uznaliśmy, że wizerunek banku jest psuty poprzez konflikt jaki występuje na linii PZPN - polscy kibice - argumentuje rzecznik prasowy banku BZ WBK Piotr Gajdziński. Oprócz tych dwóch, od PZPN odcięli się także pozostali sponsorzy. Kampania Piwowarska w swoim komunikacie apeluje o wyrozumiałość kibiców. Producent piwa podkreśla, że środki sponsora przyczyniają się tylko i wyłącznie do wspierania kadry narodowej i trenera.
Podobnie producent farb Śnieżka - jego przedstawiciele zaznaczają, że jest sponsorem reprezentacji Polski w piłce nożnej, "a nie PZPN-u i w żadnym razie nie należy jej łączyć z wydarzeniami w Związku".
PZPN nie wierzy w odwrót
Polski Związek Piłki Nożnej wcale się jednak nie martwi. - Jestem ciekawy, czy dyrektor marketingu jakiejś firmy zdecyduje się zerwać umowę z PZPN-em - mówił TVN CNBC Biznes Antoni Piechniczek. - Czy nie zostanie pozbawiony wtedy pracy, bo rada nadzorcza czy też prezes firmy powie: panie, pan strzelasz sobie w stopę albo w kolano - skomentował Piechniczek nie wierząc, że ktokolwiek chciałby zrywać umowy, bo prawdopodobnie wiąże się to ze sporymi kwotami.
Sęk w tym, że mało kto chciałby utrzymywać kontrakt w sytuacji, gdy rzesze kibiców będą bojkotować jego produkty. PZPN zapomina też, że przez najbliższe trzy lata reprezentacja Polski nie będzie grała ani jednego meczu o punkty. A to oznacza niską oglądalność spotkań. Ta już spada - wrześniowe mecze reprezentacji oglądało niewiele ponad cztery miliony widzów. Dla porównania - siatkarskich mistrzów Europy oglądało blisko siedem milionów osób...
Może lepiej postawić na siatkówkę?
Źródło: tvn24.pl, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC Biznes\fot: PAP