Negatywni bohaterowie "Gwiezdych Wojen" zadzwonili w środę giełdowym dzwonkiem, rozpoczynając sesję na Wall Street. Wśród otwierających pierwsze skrzypce grał Lord Darth Vader w otoczeniu kilku żołnierzy Imperium. Przedstawiciel jasnej strony mocy - robot R2-D2 - przechadzał się po parkiecie.
Nie wiadomo, czy władze giełdy wolą ciemną stronę mocy, ale to ona dominowała na amerykańskim parkiecie. Z pozytywnych bohaterów kamery zarejestrowały tylko robota R2-D2, który przechadzał się, a raczej przejeżdżał, wśród maklerów.
Amerykańska giełda, która często ubarwia swoje otwarcia takimi happeningami, zaprosiła postaci z "Gwiezdnych Wojen", gdyż od ponad 30 lat saga jest numerem jeden, jeśli chodzi o wartość całego biznesu z nią związanego, od samych filmów, przez kultową muzykę, po zabawki.
Dawka mocy nieźle zrobiła amerykańskiej giełdzie, bo tuż po otwarciu indeks Dow Jones zyskiwał ponad pół procent. Choć analitycy upatrywaliby raczej przyczyn tego stanu w niezłych perspektywach dla amerykańskiej gospodarki.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters