Rosyjski Gazprom i holenderski Gasunie zawarły we wtorek w Moskwie porozumienie w sprawie włączenia tego drugiego do budowy Gazociągu Północnego po dnie Morza Bałtyckiego.
Umowę w obecności prezydenta Rosji Władimira Putina i premiera Holandii Jana Petera Balkenende, który od poniedziałku przebywa z wizytą w Moskwie, podpisali szefowie obu koncernów, Aleksiej Miller i Marcel Kramer. Putin oświadczył, że włączenie się Holendrów do projektu czyni przedsięwzięcie rzeczywiście wielostronnym.
Zwieńczenie dwuletnich prac
Prace nad umową trwały od października 2006 roku, kiedy to dwa koncerny gazowe podpisały list intencyjny w tej sprawie. Na jej mocy Gasunie przejmie udziały w Gazociągu Północnym, a Gazprom - w magistrali Balgzand Bacton Line (BBL), łączącej wybrzeże Holandii z brytyjskim.
Porozumienie Gazpromu z Gasunie faktycznie pozwoli na przedłużenie Gazociągu Północnego do Holandii, a stamtąd do Wielkiej Brytanii. To ta ostatnia jest najatrakcyjniejszym rynkiem gazowym w Europie i jej podbicie jest jednym ze strategicznych celów rosyjskiego monopolisty.
Ile dostanie Gazprom?
Pakiet kontrolny (51 proc. akcji) spółki Nord Stream należy do Gazpromu. Holenderski koncern obejmie dziewięć proc. udziałów w spółce Nord Stream, która projektuje, a także będzie budować i eksploatować bałtycką rurę.
Z kolei Gazprom otrzyma pakiet akcji BBL Company, operatora Balgzand Bacton Line, nie wiadomo jednak, jak duży. Podawano tylko, że Gasunie zachowa co najmniej 51 proc. udziałów w tym przedsięwzięciu. Dziś ma ich 60 proc.
Przez 235-kilometrową Balgzand Bacton Line od tego roku ma być tłoczone do 16 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Rosyjski koncern ma 51 proc. akcji Nord Stream, E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall - po 24,5 proc. Po wejściu Gasunie do spółki, niemieckie koncerny będą kontrolowały po 20 proc. akcji. Pakiet kontrolny (51 proc.) operatora bałtyckiego gazociągu pozostanie w rękach Gazpromu.
Gasunie dysponuje jedną z największych sieci przesyłowych w Europie. Łączna długość tworzących ją gazociągów przekracza 12 tys. km. Rocznie rurami tym przepływa ok. 100 mld metrów sześciennych błękitnego paliwa.
"Holandia się nie boi"
Balkenende oświadczył przed wizytą w Moskwie, że Holandia nie obawia się ekspansji rosyjskich koncernów energetycznych. Co więcej, zaznaczył, że jego kraj chce stać się centrum dystrybucji gazu ziemnego w północno-zachodniej Europie. - Jesteśmy zainteresowani udziałem Gasunie w projekcie Nord Stream, co pozwoli dostarczać rosyjski gaz do W. Brytanii. Wzmocni to bezpieczeństwo energetyczne Holandii, gdy nasze własne wydobycie spadnie - wyjaśnił szef holenderskiego rządu. - Przedłużenie Nord Stream odegra kluczową rolę w realizacji naszych planów, zmierzających do przekształcenia Holandii w centrum dystrybucji gazu w północno-zachodniej Europie. Holenderska sieć gazowa zostanie rozszerzona, by mogła przyjmować wielkie ilości gazu z Norwegii, Rosji, Algierii i Bliskiego Wschodu - dodał Balkenende.
Są już konsultanci finansowi
Societe Generale, ABN Amro i Dresdner Kleinwort zostały konsultantami finansowymi spółki Nord Stream, która projektuje, a także będzie budować i eksploatować Gazociąg Północny po dnie Bałtyku. Poinformował o tym we wtorek dyrektor generalny Nord Stream Mathias Warnig.
Warnig przekazał, że te trzy banki będą doradzać spółce w sprawach dotyczących finansowania budowy tej magistrali gazowej, która przez Morze Bałtyckie połączy bezpośrednio Rosję i Niemcy.
Według dyrektora generalnego Nord Stream, spółka zamierza wyjść na rynek kredytowy na przełomie I i II kwartału 2008 roku. Warnig podał, że ostateczny projekt budżetu tego przedsięwzięcia zostanie zatwierdzony na początku przyszłego roku. Akcjonariusze pokryją jedną trzecią wydatków; pozostałe środki mają pochodzić z pożyczek.
Dyrektor generalny Nord Stream poinformował, że koszty ułożenia morskiego odcinka tej rury szacuje się na 5 mld euro. Pakiet kontrolny (51 proc. akcji) Nord Stream należy do rosyjskiego Gazpromu. Pozostałymi udziałowcami spółki dotychczas były niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall, do których należało po 24,5 proc. papierów.
Pierwsza nitka Gazociągu Północnego ma być oddana do eksploatacji w drugiej połowie 2010 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24