Zestaw indeksów Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych od 1 grudnia 2011 roku powiększy się o indeks WIGPlus. W jego skład wejdą spółki, które nie kwalifikują się do indeksów WIG20 (największych spółek), mWIG40 (średnich spółek) i sWIG80 (małych spółek) i jednocześnie należą do segmentu 5PLUS, czyli ich przeciętna wartość rynkowa z ostatniego kwartału mieści się w przedziale od pięciu do 50 mln euro.
- Pierwszy skład indeksu został wyznaczony w oparciu o ranking sporządzony na koniec października 2011 roku - poinformowano w komunikacie GPW. W przeciwieństwie do indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80 liczba spółek w nowym indeksie nie będzie stała i wynika z liczby spółek, które znalazły się w ostatnim rankingu i spełniają kryteria uczestnictwa w tym indeksie.
Co pokaże WIGPlus
Dzięki swojej konstrukcji, indeks WIGPlus ma być jest efektywnym narzędziem do śledzenia koniunktury wśród najmniejszych spółek giełdowych. - W połączeniu z indeksem mWIG40 i sWIG80 może stanowić punkt odniesienia do oceny inwestycji w średnie i małe spółki, czy być podstawą do konstrukcji na jego podstawie funduszy inwestycyjnych - czytamy w komunikacie.
Zasady przeprowadzania zmian okresowych i nadzwyczajnych indeksu WIGPlus oraz częstotliwość jego publikacji są analogiczne jak w przypadku indeksu sWIG80. Po ostatniej sesji stycznia, kwietnia, lipca i października będzie wyznaczana lista uczestników indeksu, zaś same zmiany okresowe są przeprowadzane po sesji w trzeci piątek marca, czerwca, września oraz grudnia.
Po co i komu?
Jestem przeciwny multiplikowaniu indeksów, bo mija się to z celem i nie wiadomo, czemu miałoby służyć. Inwestor, jeśli jest wytrawnym graczem, to przy inwestowaniu nie musi mieć indeksu. Jeżeli natomiast jest słaby, to indeks w niczym mu nie pomoże Piotr Kuczyński, główny analityk Xelionu
Analityk DM BOŚ Marek Rogalski uważa, że każdy nowy indeks jest narzędziem dla tych funduszy, które tworzą portfele w oparciu o spółki znajdujące się w danym indeksie. "- worzenie takich indeksów ma znaczenie bardziej porównawcze, statystyczne, niż faktycznie dawałoby to coś rynkowi - uważa. Dodaje jednak, że obecnie raczej nie jest najlepszy czas dla takich funduszy. - Wkraczamy w fazę globalnej stagnacji, która może potrwać dłużej niż rok, to raczej okres, kiedy takie fundusze mają źle - stwierdził.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24