- Postępowanie USA, które wzywają do zablokowania budowy Gazociągu Północnego, jest skandaliczne i niezrozumiałe - ocenił we wtorek niemiecki politolog, znawca spraw rosyjskich Aleksander Rahr. To kolejna głośna niemiecka krytyka opinii amerykańskiego ambasadora w Sztokholmie.
Rahr komentował w ten sposób na spotkaniu z zagranicznymi dziennikarzami niedawny artykuł amerykańskiego ambasadora w Sztokholmie Michaela M. Wooda. Ambasador wobec konfliktu na Kaukazie ostrzegał Europę przed uzależnieniem od dostaw surowców z Rosji i wezwał Szwedów do zablokowania projektu gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego.
Berlinem zatrzęsło
"Nie można dopuścić do tego, by Rosja wbiła klin między kraje europejskie. Jesteśmy doskonale świadomi tego, że Moskwa nie waha się używać surowców energetycznych jako środka nacisku" - napisał Wood.
Apel ten wywołał irytację w Berlinie. Oficjalnie nie komentowano artykułu ambasadora, ale według doniesień mediów, współpracownicy szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera interweniowali w tej sprawie w amerykańskiej ambasadzie w Berlinie.
Zawoalowane stanowisko?
Według niemieckiego politologa Aleksandra Rahra, ambasador niewątpliwie ma pełne poparcie władz w Waszyngtonie, a zatem nieoficjalnie ujawnił stanowisko USA wobec planowanej inwestycji. A jest ono wyraźne : „Nie budujcie tego gazociągu".
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego teraz Amerykanie tak ofensywnie występują przeciw temu projektowi, skoro także są zainteresowani partnerstwem energetycznym z Rosją i wykorzystaniem sztokmanowskich złóż gazu – mówił Rahr.
"Mogę zrozumieć obiekcje Polski..."
Według niego błędem jest przedstawianie projektu jako przedsięwzięcia wyłącznie niemiecko-rosyjskiego.
Nie można dopuścić do tego, by Rosja wbiła klin między kraje europejskie. [...] Moskwa nie waha się używać surowców energetycznych jako środka nacisku gazociąg
- Akurat kanclerz Angeli Merkel nie można zarzucić, że prowadzi jednostronnie politykę prorosyjską, o co oskarżano byłego kanclerza Gerharda Schroedera. Poparła jednak od początku Gazociąg Północny, bo jest to projekt europejski - tłumaczył Rahr.
Skrytykował on także upolitycznienie dyskusji na temat gazociągu. Ale - jak dodał - o ile ze względów historycznych i psychologicznych można zrozumieć obiekcje Polski i krajów bałtyckich dotyczące projektu, to stanowisko USA "wykracza poza dające się wytłumaczyć ramy".
"...ale trzeba ją przekonać"
Zdaniem Rahra w przyszłym tygodniu, podczas rosyjsko-niemieckich konsultacji w Sankt Petersburgu, prezydent Dmitrij Miedwiediew oraz kanclerz Angela Merkel po raz kolejny potwierdzą poparcie dla gazociągu Północnego.
Politolog zaznaczył, konieczne są także wysiłki, by przekonać Polskę oraz kraje bałtyckie do przyłączenia się do projektu Nord Stream.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24