Kryzys nie oszczędza nikogo, także mediów. W najgorszej sytuacji są gazety - w USA zamknięcie grozi 60 tytułom, nie lepiej jest w Europie. To nie tylko efekt gospodarczego załamania ale i trwała tendencja spowodowana rosnącą dostępnością internetu.
Profesor Wiesław Godzic, medioznawca z warszawskiej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej mówi wprost: "nie widzę w niedalekiej perspektywie miejsca dla gazet". Zgadzają się z nim i inni eksperci, a ich prognozy potwierdzają lecące na łeb na szyję wyniki sprzedaży. W Polsce co roku nawet największe tytuły tracą po kilkanaście procent czytelników. Ile z nich dotrwa do końca kryzysu?
- Nie wszystkie - mówi Krzysztof Urbanowicz, konsultant dla największych polskich wydawnictw prasowych. Jego zdaniem co najmniej kilka tytułów w tym roku może zostać zamkniętych. - Wszystkie gazety, wszystkie wydawnictwa zaczęły ciąć koszty, zwalnia się ludzi, zwalnia się managerów, reorganizuje przedsiębiorstwa - obrazuje skalę zjawiska.
Jednak nawet ci, którzy kryzys przetrwają, będą musieli poddać się ewolucji i z kiosku przeskoczyć do internetu. Dlaczego? Bo jest tańszy, bardziej dostępny i w dodatku szybszy. - Kupując gazetę rano, czujemy się jak byśmy to wszystko gdzieś słyszeli, poprzedniego dnia - przekonuje Godzic.
jaś /tr
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\PiS