Rządy eurolandu wspierają sektor bankowy Hiszpanii, a mimo to oprocentowanie obligacji Madrytu i Rzymu wzrasta do niebezpiecznego poziomu. Powód? Inwestorów nie przekonują akcje rządów - twierdzą eksperci
Eksperci waszyngtońskiego think tanku Brookings Institution w raporcie na temat rynków długu w Unii Europejskiej przypominają, że "rynki finansowe i rządy krajów rozwiniętych są połączone jak nierozerwalny związek małżeński. Potrzebują siebie nawzajem (...). Czasem jest to jednak problematyczne małżeństwo, jak obecnie w strefie euro(...)".
"Rządy pożyczają ogromne sumy, a system finansowy ze swej strony potrzebuje solidnej bazy bezpiecznych, płynnych aktywów, by móc funkcjonować efektywnie" - przypomina raport.
Rządy państw strefy euro starają się teraz wspomóc najbardziej zagrożonych członków unii walutowej, zasiliły też niedawno hiszpański sektor bankowy sumą 100 mld euro. "Niestety! Zamiast przywrócić ich zaufanie, plan ten zdaje się jeszcze bardziej niepokoić rynki" - komentuje francuski tygodnik"Le Point".
Czarne chmury nad Hiszpanią
Agencja ratingowa Moody's obniżyła w środę notę Hiszpanii o trzy stopnie - do Baa3. W czwartek rano na tę decyzję zareagowały rynki: oprocentowanie 10-letnich hiszpańskich obligacji wzrosło do 6,96 proc. To najwyższy poziom rentowności, odkąd kraj wstąpił do unii walutowej, a zarazem taki, przy którym Hiszpania - zdaniem większości analityków - nie będzie w stanie pożyczać pieniędzy na rynkach. Jak wyjaśnia AP, oznacza to również, że będzie teraz jeszcze mniej chętnych na zakup hiszpańskich obligacji, bo część instytucje, jak fundusze emerytalne, mają nakaz unikania inwestycji w tak mało wiarygodne papiery.
Włoskie kłopoty
Problemy ma też gospodarka Włoch. Ich 10-letnie obligacje osiągnęły w czwartek rentowność 6,13 proc. - podaje AP. Inwestorzy na rynkach długów są zdezorientowani - wyjaśnia raport Brookings Institution. "Ci, którzy mają - na przykład - obligacje Włoch, nie są pewni, czy inwestują w dług samodzielnego kraju, czy (papiery), które odzwierciedlają wiarygodność kredytową całej strefy euro, czy też coś pomiędzy jednym a drugim" - komentują analitycy.
Scenariusze inwestorów
Eksperci instytutu przedstawiają trzy scenariusze jakimi kierują się inwestorzy kupując obligacje krajów, które mają poważne kłopoty: 1. kraj emitujący papiery będzie mógł liczyć na wsparcie strefy euro jeśli okaże się niewypłacalny, 2. nie uzyska pomocy ze strefy, ale poradzi sobie sam, 3. kraj staje się niewypłacalny i postanawia zrestrukturyzować swój dług.
Wartość obligacji a inwestycje
Na ocenę ryzyka inwestycyjnego szczególnie ważny wpływ ma prawdopodobieństwo udzielenia przez strefę euro pomocy zagrożonemu krajowi. Jeśli ono wzrasta - nawet nieznacznie - spadek rentowności papierów może być bardzo istotny."To główny powód, dla którego rentowność (długów) najsłabszych krajów eurolandu ma silną tendencję do spadania i wzrastania w sposób skorelowany" - wyjaśniają eksperci Brookings.
Zapobiec pogorszeniu sytuacji
Jak pisze "Le Point", trzeba za wszelką cenę zapobiec pogorszeniu się sytuacji w Hiszpanii i Włoszech. Według francuskiego tygodnika, jest to na tyle pilne, że na liderów strefy powinni wywrzeć presję "światowi przywódcy wagi ciężkiej". Sytuacja w Hiszpanii jest alarmująca: ocena długoterminowej wiarygodności kredytowej Hiszpanii plasuje się tuż nad kategorią spekulacyjną, a Moody's ostrzega przed możliwością kolejnej obniżki ratingu. Oczywiście czynniki ekonomiczne mają wpływ na oprocentowanie papierów dłużnych, ale "najbardziej zagrożone kraje eurolandu znalazły się w takim położeniu, że polityka odgrywa większą rolę niż względy gospodarcze" - oceniają eksperci waszyngtońskiego think tanku.
"Rozwiązać problem systemowo"
Agencja Moody's wydała w środę komunikat, w którym zapowiada, że "weźmie pod uwagę wszelkie nowe inicjatywy na poziomie strefy euro", a "rating Hiszpanii, jak innych krajów strefy może się zmienić, jeśli wzrośnie ryzyko wyjścia Grecji ze strefy euro". Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso powiedział jednak ostatnio, że "nie jest pewien, czy wszystkie stolice UE zrozumiały, jak pilnie (...) Unia musi rozwiązać swój problem systemowy".
Autor: km / Źródło: PAP