- Sytuacja jest gorsza niż się spodziewaliśmy. Popatrzmy na liczby: jesteśmy w stanie recesji - powiedział minister rozwoju gospodarczego Włoch Corrado Passera. To pierwsza taka informacja przekazana przez przedstawiciela rządu w Rzymie.
Oficjalnie kraj znajduje się w recesji, jeśli jego PKB spada przez dwa kwartały z rzędu w ujęciu rocznym. W drugim kwartale gospodarka włoska urosła 0,8 proc. rok do roku. Ostateczne dane za trzeci kwartał nie są jeszcze znane. Z najnowszych prognoz wynika jednak, że w przyszłym roku włoski PKB spadnie aż o 1,6 proc.
Minister podkreślił, że sytuacja, w jakiej znalazły się Włochy, nie jest ich winą. - Przyczyny pochodzą z zewnątrz - powiedział Corrado Passera.
Ratunek w popłochu
Wypowiedź ta zbiega się w czasie z prowadzonymi w parlamencie Włoch pracami nad programem oszczędnościowym rządu Mario Montiego, który ma uzdrowić finanse publiczne. Głosowania nad pakietem w Izbie Deputowanych i Senacie odbędą się w najbliższych dniach.
Program, nazwany przez premiera "ratunkiem dla Włoch", przewiduje około 30 mld euro oszczędności, które mają zrównoważyć zadłużenie finansów publicznych w 2013 roku. W poniedziałek odbył się we Włoszech trzygodzinny strajk generalny w proteście przeciw temu pakietowi. Związki zawodowe, które wezwały do akcji, uważają, że rządowa polityka oszczędności w największym stopniu dotknie pracowników sfery budżetowej i emerytów.
Z kolei rząd oświadczył przed kilkoma dniami, że podejmuje wszystkie te kroki z powodu "skrajnego kryzysu finansowego i gospodarczego", panującego we Włoszech i powtórzył, że założenia programu muszą pozostać niezmienione.
Źródło: PAP