Bezrobocie w listopadzie wyniosło 11,7 proc. wobec 11,5 proc. w październiku - poinformował w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Najwyższe bezrobocie utrzymywało się nadal w województwach: warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim i kujawsko-pomorskim. Wzrost bezrobocia w listopadzie nie jest zaskoczeniem, to efekt pory roku - mówią ekonomiści.
Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu listopada wyniosła 1 mln 858,3 tys. osób i była wyższa niż przed miesiącem o 39,7 tys. osób, czyli o 2,2 proc. W stosunku do liczby bezrobotnych zarejestrowanych przed rokiem liczba ta była wyższa o 47,2 tys. osób.
Najwyższe bezrobocie utrzymywało się nadal w województwach: warmińsko-mazurskim (19 proc.), zachodniopomorskim (16,6 proc.), kujawsko-pomorskim (15,7 proc.), podkarpackim (15,1 proc.) i lubuskim (14,9 proc.). Najniższe było w województwach: wielkopolskim (8,7 proc.), mazowieckim (9 proc.), śląskim (9,6 proc.) i małopolskim (9,9 proc.).
Z danych GUS na koniec listopada 2010 r. wynika, że do urzędów pracy w ciągu miesiąca zgłosiło się 263,1 tys. osób poszukujących zatrudnienia, czyli o 20 tys. mniej niż w październiku 2010 r. i o 10,8 tys. mniej niż przed rokiem.
GUS poinformował, że na koniec listopada 445 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 46,9 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 30,6 tys. osób. Przed rokiem było to odpowiednio 460 zakładów oraz 35,7 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 14,8 tys. osób.
W listopadzie pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 61,3 tys. ofert pracy (przed miesiącem 88,8 tys., przed rokiem 54,8 tys.).
Bez zaskoczenia
Ekonomiści nie są zaskoczeni: - Oczekiwałem, że stopa bezrobocia w czwartym kwartale będzie rosła, a wzrost ten będzie efektem czynników sezonowych - mówi główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka. I tłumaczy: - Chodzi o wstrzymanie prac m.in. w budownictwie, rolnictwie, usługach turystycznych oraz ogrodnictwie. Te działy są mocno aktywne w drugim i trzecim kwartale i dużo mniej aktywne w czwartym i pierwszym kwartale. Spodziewam się, że na koniec grudnia stopa bezrobocia wyniesie około 12 proc., czyli podobnie jak rok temu.
Według Gomułki "w pierwszym kwartale przyszłego roku bezrobocie powinno osiągnąć poziom około 12 proc." - Oczekuję w trakcie 2011 roku spadku bezrobocia i być może na koniec przyszłego roku wskaźnik ten będzie nieco niższy, niż w tym roku - prognozuje ekonomista.
Także główny ekonomista BRE Banku Ryszard Petru mówi o wpływie zimy na dane o bezrobociu: - Są zgodne z oczekiwaniami, a w grudniu prawdopodobnie bezrobocie przekroczy 12 proc. To jest efekt srogiej zimy i wstrzymania pracy budowlanych, efekt sezonowy. Nie powinniśmy wpadać w panikę, bo to jest związane z pogodą i sezonowością - mówi.
I dodaje: - Jeżeli nie będzie kryzysu w Europie, czego nie można wykluczyć, to jestem umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o spadek bezrobocia. Od wiosny 2011 r. bezrobocie będzie nadal spadało, jeśli ruszą inwestycje.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24