Udany początek tygodnia za oceanem. Od początku sesji indeksy zwyżkowały, żeby zakończyć sesję na kilkuprocentowych plusach. S&P 500 zyskał prawie 4,8 proc., o jedną dziesiątą gorzej poradził sobie Dow Jones.
Najsłabiej - choć wciąż świetnie - wypadł technologiczny Nasdaq, który zakończył dzień 3,4 proc. nad kreską.
Amerykańskie indeksy zazieleniły się po tym, jak szef Fedu Ben Bernanke poparł wprowadzenie w życie kolejnego planu pomocowego - tym razem dla amerykańskich konsumentów. Inwestorów optymistycznie nastroiła ponadto piątkowa zapowiedź inwestora Warrena Buffeta, że rozpoczyna zakupy akcji, co dało inwestorom nadzieję, że czas wyprzedaży być może dobiega końca.
Pozytywnie zaskoczył w poniedziałek także indeks wskaźników wyprzedzających koniunkturę, który po raz pierwszy od pięciu miesięcy wzrósł o ponad punkt procentowy.
Dobrze radziły sobie spółki American Express, Pfizer, czy Microsoft, które publikowały właśnie swoje wyniki. Liderami wzrostu indeksu Dow Jones były spółki paliwowe. Chevron zyskał ponad 11 procent, ExxonMobil ponad 10. Wszystko za sprawą raportu o dobrych perspektywach na rynku surowcowym.