Kucharz, hotelarz, elektryk - pilnie poszukiwani za naszą zachodnią granicą. Tak pilnie, że Niemcy zapraszają do swoich zawodówek polskich nastolatków. Ci, którzy dali się namówić, nie narzekają. Wręcz przeciwnie. Są spokojni o swoją przyszłość. A nawet teraźniejszość, bo już teraz uczą się i pracują. I jak na polskie pensje, świetnie przy tym zarabiają.
W Polsce naucza się w systemie dualnym. Połowę czasu spędza się w szkolnych ławach a połowę w zakładach pracy. - Ja się uczę jeszcze więcej niż w Polsce - zachwala Mateusz, jeden z uczniów niemieckiej szkoły. Niemiecki system wydaje mu się odpowiedniejszy, ponieważ w porównaniu z polskimi technikami, w Niemczech jest więcej praktyki, a mniej teorii.
Dobre zarobki
W niemieckim programie uczeń najpierw poszukuje pracodawcy, który go zatrudni, a dopiero potem szkoły, która przygotuje go do pracy.
- Mamy siedmiu polskich uczniów z województwa zachodniopomorskiego. Jest to spowodowane tym, że potrzebujemy fachowców, którzy w przyszłości będą realizować zlecenia w Polsce. - mówi Ditrich Lehman, szef firmy ME-Le, która zatrudnia polskich uczniów.
Za naukę w niemieckiej zawodówce uczeń dostaje wynagrodzenie. W zależności od zawodu jest to nawet do 650 euro miesięcznie. - Jest super, bo dostajemy za naukę pieniądze. Mamy swoje własne mieszkanie i jesteśmy już na własnym garneczku - mówi Damian, jeden z uczniów.
Duże perspektywy
- Dla uczniów jest to duży krok naprzód. Coś nowego. Nowy kraj, obcy język i oczywiście ważne jest, że to często rodzice stoją za decyzją o podjęciu nauki. Motywacja polskich uczniów jest dlatego bardzo duża. - mówi Daniel Radtke, który jest opiekunem praktykantów w hotelu Radisson.
Polskich uczniów do niemieckich zawodówek zaprasza urząd pracy z Greifswaldu w ramach akcji "Główka pracuje". Pomysł pojawił się trzy lata temu, kiedy okazało się, że mimo dużego bezrobocia na wschodzie Niemiec, brakuje chętnych do pracy. Polscy uczniowie zapraszani są do pracy przede wszystkim w sektorach hotelarskich, gastronomicznych i elektrycznych.
W ramach programu "Główka pracuje" pracę w Niemczech podjęło około 50 polskich uczniów. Wielu z nich po zakończeniu nauki nie planuje wracać do Polski.
Autor: dln / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24