Do piątku 25 lipca liczba osób, które złożyły w ZUS oświadczenia o przekazywaniu części składki emerytalnej do OFE wyniosła ponad 971 tys. - dowiedział się reporter TVN24 Biznes i Świat.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o funduszach emerytalnych z grudnia 2013 roku, od 1 kwietnia do 31 lipca br. ubezpieczeni mogą zdecydować, czy chcą, aby część ich składki emerytalnej trafiała do OFE, czy na indywidualne subkonto w ZUS.
Wszystko wskazuje na to, że liczba osób, które wybrały OFE, przekroczy dziś (lub już przekroczyła) milion.
To jednak niewiele. Liczba członków OFE na koniec maja wynosiła 16 mln 697 tys. 221 osób.
Co robić?
Ubezpieczony, który chce, by część jego składki emerytalnej trafiała też do OFE, musi wypełnić specjalne oświadczenie i złożyć je w ZUS. O tym, jak to zrobić, piszemy w artykule "ABC reformy emerytalnej. 10 faktów o ZUS i OFE. Przeczytaj zanim zdecydujesz". Jeżeli ubezpieczony chce, aby jego składki trafiały wyłącznie do ZUS, nie musi składać żadnej deklaracji.
Jednak bez względu na to, co wybierzemy, wypłatą emerytur i tak będzie zajmował się ZUS. Zgodnie z przepisami, na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Kolejna okazja za dwa lata
Co ważne, decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS nie będzie ostateczna. Po dwóch latach, czyli w 2016 r., otworzy się kolejne czteromiesięczne okienko na ewentualną zmianę decyzji ws. oszczędzania w OFE lub ZUS. Następne będą otwierane co cztery lata.
Autor: ToL/zp / Źródło: TVN24 Biznes i Świat