Rozwody najbogatszych ludzi na świecie łączą dwie rzeczy: nigdy nie trwają krótko i pokazują, jak zażarta może być walka o majątek - pisze w poniedziałek "Puls Biznesu". Bohaterem najdroższej sprawy rozwodowej w historii stał się rosyjski oligarcha Dmitrij Rybołowlew, który swojej żonie Elenie musiał oddać 4,6 mld dolarów ze swojego majątku.
Sprawa rozwodowa właściciela piłkarskiego klubu AS Monaco i jego żony trwała aż 6 lat. Walka o podział fortuny ciągnęła się tak długo ponieważ para nie mogła porozumieć się w sprawie wartego 88 mln dolarów apartamentu w Nowym Jorku (najdroższa nieruchomość w "Wielkim Jabłku") oraz greckiej wyspy.
Kto rozwija firmę?
Jak pisze PB, niektórzy miliarderzy, aby zachować dla siebie jak najwięcej pieniędzy, posuwają się różnych "przekrętów". Jednym z nich był Harold Hamm, właściciel firmy rafineryjnej Continenetal Resources i jeden z najbogatszych Amerykanów. Aby udowodnić sądowi, że nie wniósł znacznego wkładu w rozwój swojej firmy zdecydował się na... sfałszowanie jej historii.
Jeśli uda mu się udowodnić sądowi, że firma, w której ma pakiet większościowy, rozwijała się głównie dzięki sytuacji rynkowej, bez wkładu jego wiedzy i zdolności menadżerskich, nie będzie musiał dzielić się jej zyskami z żoną. Jeśli nie - sąd może przyznać Sue Ann Hamm, drugiej żonie Harolda, 3 mld dolarów z ich wspólnego majątku. Byłaby to jak dotąd najdroższa sprawa rozwodowa w historii USA - pisze "PB".
Ciekawie zapowiada się również sprawa rozwodowa austriackiego przedsiębiorcy Gastona Glocka, założyciela firmy Glock, która produkuje broń. Jego była żona, z którą łączyło go 50 lat wspólnego życia i interesów, zarzuca mu spisek i stosowanie nielegalnych metod, przez które tuż przed rozwodem straciła udziały w ich wspólnej firmie. Teraz żąda usunięcia Glocka z zarządu wraz z osobami, które mu w tym pomagały.
Autor: ToL//km / Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe