W budowlance widać coraz większe ożywienia. Rośnie liczba inwestycji, wydano też więcej niż przed rokiem pozwoleń na budowę. - Te wzrosty wynikają z tego, że deweloperzy obserwują coraz większy popyt na sprzedawane mieszkania - podkreślił w TVN24 Biznes i Świat Bartosz Turek z Lion's Banku. Dodaje jednak, że spadku cen nie należy się spodziewać.
Według GUS liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w marcu, wyniosła 15 tys. 728. To o 42,8 proc. więcej niż rok wcześniej oraz więcej o 56,8 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca. W ubiegłym miesiącu oddano do użytku 11 tys. 961 mieszkań. Z kolei od początku roku liczba wydanych pozwoleń na budowę wyniosła 33 tys. 940. To oznacza wzrost o 15,5 proc. wobec tego samego okresu ubiegłego roku.
Większy popyt, ale cen w górę?
Według Bartosza Turka obecnie mamy ożywienie na rynku nieruchomości, który jest wywołane głównie rekordowo tanim kredytem hipotecznym. - Z drugiej strony rekordowo niskie oprocentowanie lokat, więc wiele osób szuka alternatywnej formy inwestowania pieniędzy - nie lokata, tylko mieszkanie na wynajem - podkreślił Turek.
I dodał: - W ostatnim kwartale 2013 roku, ale też w tym kwartale, który niedawno się skończył mieliśmy takie poziomy sprzedaży mieszkań deweloperskich jakie były obserwowane w 2007 roku, więc jeszcze przed kryzysem.
Według eksperta do zwiększenia popytu przyczynie się też działający od stycznia program "Mieszkanie dla Młodych". - On mógłby być bardziej dynamiczny i mogłoby z niego korzystać więcej osób niż teraz, ale to też jest czynnik, który powiększa popyt. Mówi się, że ok. 10,15 proc. kredytów jest udzielanych właśnie w programie "MdM" - ocenił.
Czy zatem ceny spadną? - Raczej nie. Deweloperzy obserwują jak zachowuje się popyt i jaką mamy podaż mieszkań. Dostosowuję się i powoli wprowadzają nowe inwestycje, stosownie do popytu. Deweloperzy usztywnili się w negocjacjach już kilka miesięcy temu, teraz jest trudnej negocjować niż rok temu. Niektórzy deweloperzy zastanawiają się nad tym, żeby podwyższyć ceny - powiedział Turek.
"Mieszkanie dla Młodych"
W pierwszym kwartale br. Bank Gospodarstwa Krajowego zaakceptował 4395 wniosków o dopłatę do kredytu na zakup pierwszego mieszkania w ramach rządowego programu Mieszkanie dla Młodych (MdM). Wartość tych wniosków to 98,54 mln zł. Od początku kwietnia obowiązują nowe limity cenowe za metr kwadratowy mieszkania, którego zakup będzie mógł być objęty dopłatą państwa. BGK publikuje nowe limity co pół roku - na początku kwietnia i października, z wyjątkiem województwa pomorskiego, gdzie zmiana następuje na początku stycznia i lipca. Z danych BGK wynika, że maksymalna cena metra kwadratowego mieszkania, jakie będzie można teraz kupić z dopłatą państwa, to: we Wrocławiu 4 tys. 983,55 zł, w Bydgoszczy i Toruniu 4 tys. 414,85 zł, w Lublinie 4 tys. 270,38 zł, w Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze 4 tys. 251,50 zł, w Łodzi 4 tys. 897,20 zł, w Krakowie 5 tys. 13,80 zł, w Warszawie 6 tys. 126,90 zł, w Opolu 4 tys. 213 zł, w Rzeszowie 4 tys. 337,30 zł, w Białymstoku 4 tys. 283,40 zł, w Gdańsku 5 tys. 682,05 zł, w Katowicach 4 tys. 702,50 zł, w Kielcach 4 tys. 549,15 zł, w Olsztynie 4 tys.859,25 zł, w Poznaniu 5 tys. 907 zł, w Szczecinie 4 tys. 499 zł.
Autor: mn//gry / Źródło: TVN24 BiS, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: pritzkerprize.com | Hiroyuki Hirai