Nawet 50 proc. zyskiwały w pewnej chwili akcje debiutującego w piątek Grouponu po otwarciu nowojorskiej giełdy. I to w momencie, gdy główne indeksy były na jednoprocentowym minusie. Z upływem czasu notowania serwisu zakupów grupowych nieco spadły, ale i tak spółka zyskuje ok. 30 proc.
Od piątku akcje Grouponu znajdują się w obiegu na giełdzie Nasdaq - rynku, gdzie obraca się papierami spółek nowych technologii. W ofercie publicznej serwis zaoferował 35 mln akcji, co reprezentuje pięć proc. udziałów w firmie. Jedna akcja kosztowała 20 dol. a nie jak wstępnie szacowano 16-18. Akcje, mimo obaw, że serwis pompuje kolejną internetową bańkę, rozeszły się jak świeże bułeczki.
Z debiutu Groupon pozyskał pozyskał 700 mln dol. Wg wyceny z oferty cała spółka jest więc warta aż 12,7 mld dol. Z firm internetowych debiutujących na giełdzie droższy był tylko Google warty w momencie debiutu ponad 23 mld dol.
Cudowny sposób na biznes, czy kolejna bańka?
Według serwisu businessweek.com zainteresowanie akcjami było bardzo duże mimo wyższej niż podawana wcześniej ceny. Mimo tego wielu analityków odnosi się do ofert sceptycznie. - Te akcje to los na loterii. Bardzo drogi los - mówił o debiucie Espen Robak z nowojorskiej firmy doradczej Pluris Valuation Advisors.
Groupon powstał w listopadzie 2008 roku jako spółka nowego modelu promocji. Swoją działalność oparł na dość prostej zasadzie. Firma, np. restauracja, zamiast płacić za kampanię reklamową w sieci, dzieli się z Grouponem prowizją ze sprzedaży swoich usług dając przy tym sporą zniżką na nie. Dzięki Grouponowi pozyskuje nowych klientów i większy obrót, na którym zarabia. A przynajmniej powinna. Mityczne są opowieści o fryzjerach, którzy nie wyrabiali się z obcinaniem włosów na głowach podesłanych przez Groupon, a z racji niskiej ceny wyjściowej obniżonej przez rabat, ledwo wychodzili na swoje.
Samemu Grouponowi mimo, że uchodzi za jeden z najbardziej innowacyjnych modeli biznesowych i każdego dnia znajduje naśladowców, nie wiedzie się na razie najlepiej. W trzecim kwartale 2011 roku spółka miała 2 mln dol. straty, a trzy miesiące wcześniej - 62 mln.
Źródło: BusinessWeek
Źródło zdjęcia głównego: TVN24