Walne zgromadzenie PKO BP wymieniło w poniedziałek ponad połowę składu rady nadzorczej. Nieoficjalnie mówi się, że wkrótce stanowisko może też stracić prezes banku Jerzy Pruski.
– Widocznie minister skarbu Aleksander Grad ma inną wizję dotyczącą rady – skomentowała odwołana Urszula Pałaszek. Oprócz niej z zasiadania w radzie wykluczono Jerzego Osiatyńskiego, profesora PAN, oraz Romana Sobieckiego z PSL. Z funkcji wiceprzewodniczącego sam zrezygnował prawnik Eligiusz Krześniak, jednak i w jego przypadku był przygotowany wniosek o odwołanie.
Przewodnicząca RN Marzena Piszczek wykluczyła, jakoby następnym krokiem była zmiana zarządu banku, którym kieruje Jerzy Pruski. – Nie łączyłabym zmian w radzie z jakimikolwiek zmianami w zarządzie – stwierdziła Piszczek. – Myślę, że jeszcze za wcześnie na ocenę pracy prezesa Jerzego Pruskiego.
Konflikt z Gradem
Innego zdania są wysocy urzędnicy z banku. – Minister skarbu przygotowuje się do odwołania prezesa, tajemnicą poliszynela jest ich konflikt – wyjaśnia "Rzeczpospolitej" jeden z nich.
W okresie prezesury Jerzego Pruskiego bank przegonił Pekao SA pod względem wielkości sumy bilansowej i odzyskał tytuł lidera bankowego rynku. Na koniec 2007 roku aktywa Pekao wynosiły ponad 124 mld zł, PKO BP – ponad 108 mld zł. Na koniec ubiegłego roku aktywa PKO BP sięgnęły już jednak 134,7 mld zł, a Pekao 132 mld zł.
W skład rady weszli: Błażej Lepczyński z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Jacek Gdański z Ministerstwa Finansów, Cezary Banasiński, były prezes UOKiK, oraz Jerzy Stachowicz.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24