Do Warszawy przyjeżdża duża delegacja chińskich inwestorów oraz przedstawicieli rządu - pisze "Gazeta Prawna". Chiński kapitał ma postawić na nogi m.in. PKP Cargo.
Jak dowiedziała się "Gazeta Prawna", wizyta delegacji urzędników, na czele której stoi Liu Zhijun, minister kolei Chin, to skutek czerwcowej wizyty w Pekinie Cezarego Grabarczyka, ministra infrastruktury. Polska strona zamierza wskazać konkretne miejsca, w których Chińczycy mogą ulokować pieniądze.
Rozmowy będą dotyczyły modernizacji i budowy kolejowej infrastruktury w Polsce, rozwoju towarowych przewozów transazjatyckich, produkcji i utrzymania taboru kolejowego, restrukturyzacji spółek kolejowych Grupy PKP, a w dalszej przyszłości także budowy Kolei Dużych Prędkości w Polsce - pisze "GP". Strumień pieniędzy płynący z Dalekiego Wschodu ma pomóc m.in. PKP Cargo.
Kurtuazja
Eksperci są jednak sceptyczni. Dla Adriana Furgalskiego, analityka rynku kolejowego, wizyta Chińczyków to czysta kurtuazja. – My do nich wcześniej, teraz oni do nas. Od czterech lat mami się rzekomymi inwestycjami Chińczyków w Polsce, tymczasem wcale ich nie ma – mówi w rozmowie z "GP" Adrian Furgalski.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24