- Dzisiejsze porozumienie między EuRoPol Gazem a Gazpromem ma charakter techniczny i dotyczy wymiany informacji. Nie zobowiązuje żadnej spółki do realizacji projektu gazociągu - powiedział minister skarbu Mikołaj Budzanowski na popołudniowym briefingu w piątek. Wyraźnie zdementował informacje, jakoby podpisana została umowa, dotycząca budowy nowej sieci gazociągu przez terytorium Polski.
- Dementuję, jakoby została podpisana umowa ws. budowy nowej sieci gazociągu przez terytorium Polski z tak zwaną odnogą południową w kierunku Słowacji i Węgier. Nie ma takiej umowy zobowiązującej jakąkolwiek spółkę do realizacji tego projektu - mówił Budzanowski na konferencji prasowej, po spotkaniu z prezes PGNiG.
- Jedynym podmiotem, który może realizować taką inwestycję jest spółka skarbu państwa Gaz-System. Tylko ona może być operatorem nowej sieci przesyłowej, to wpisane jest w naszą strategię energetyczną państwa. Informacja, która pojawiła się w wypowiedzi prezesa Gazpromu Millera o budowie nowej sieci przesyłowej, z naszej perspektywy jest wątpliwa. Nie widzimy takiej przestrzeni do zagospodarowania takiej ilości gazu (5 mld m sześc.) w Polsce - podkreślił minister.
Minister: Gazprom przekazuje nieprawdziwe informacje
- Dzisiejsze porozumienie jest techniczne, dotyczy wymiany informacji, które mają posłużyć głębszej analizie ekonomicznej i prawnej związanej z ewentualnością realizacji takiego projektu w przyszłości. Takich analiz przeprowadzanych jest wiele w spółkach, które nadzoruję, m.in. w Gaz Systemie. Analizy są potrzebne, by zrozumieć, jak rozwija się rynek przesyłu gazu w Polsce i poza nasze granice - tłumaczył Budzanowski.
Jak dodał, tego typu umów podpisywanych jest bardzo wiele. - W większości przypadków mają one charakter informacyjny. Nie wchodzę tak szczegółowo w działalność spółek i nie byłem o tej informowany - zaznaczył.
Powtórzył, że celem porozumienia nie jest stworzenie prawnie wiążącej umowy czy zobowiązania którejkolwiek ze stron do realizacji projektu lub zawarcia jakichkolwiek umów czy kontraktów między stronami.
- Nie zgadzam się z komentarzem Gazpromu, mówiącym o budowie nowego projektu. To nieprawdziwa teza. Nie zgadzam się też z informacją o zwiększeniu dostaw do Polski przez nowy system gazociągów. Te informacje są nieprawdziwe, są niezgodne z technicznym porozumieniem podpisanym między EuRoPol Gaz a Gazpromem - dodał.
Minister sceptycznie o ewentualnej inwestycji
Budzanowski podkreślił, że Polska nie zamierza dzielić struktury własnościowej jakichkolwiek nowych gazociągów i jedynym ich właścicielem będzie państwowy Gaz-System. Dopytywany, czy premier powinien wcześniej wiedzieć o podpisaniu memorandum, powiedział, że sprawa została niepotrzebnie przedstawiona jako wydarzenie o wielkiej wadze. - To było niefortunne. Ja szczegółowo przekazałem premierowi informacje o tym, czego dotyczy memorandum - zaznaczył. Na pytanie, czy gazociąg Jamał II będzie kiedykolwiek przebiegał przez Polskę, odparł, że jest sceptyczny co do tego typu inwestycji. - Uważam, że z takimi decyzjami w przyszłości powinniśmy się wstrzymać do czasu zakończenia procedury antymonopolowej prowadzonej przez Komisję Europejską wobec Gazpromu. Ta procedura będzie trwała jeszcze na pewno wiele miesięcy, zanim możemy mówić, czy to (budowa gazociągu-red.) w ogóle ma sens - stwierdził. Dopytywany, dlaczego w takim razie podpisane zostało memorandum, Budzanowski odpowiedział, że nie możemy zamykać się na to, jak rozwija się rynek przesyłu gazu przez otaczające Polskę kraje. Dodał, że do tej pory przeprowadzono wiele podobnych do memorandum analiz, które nie zakończyły się żadnymi projektami inwestycji. - Nie jesteśmy wyspą, ale krajem tranzytowym, łącznikiem między Wschodem a Zachodem i musimy opierać nasze perspektywy rozwoju o bardzo konkretne liczby - powiedział. Gdy jeden z dziennikarzy zarzucił ministrowi, że jego wypowiedź pozostaje w sprzeczności z tym, co mówił m.in. wicepremier Janusz Piechociński, minister odparł, że nie widzi dysonansu w ich stanowiskach. - Wiemy, o jakich inwestycjach mówimy - o tych na terenie naszego kraju prowadzonych przez Gaz-System, mówimy o zwiększeniu wydobycia gazu krajowego ewentualnie zwiększenia importu przez terminal w Swinoujściu - wyjaśnił. - Nie zauważyłem dychotomii naszych stanowisk. Zrozumiałe jest, że premier Piechociński zadaje pytania o to, na czym ewentualna inwestycja miałaby polegać, ponieważ chce poznać szczegóły tej koncepcji - dodał.
Piechociński w piątek po spotkaniu z prezesem Gazpromu powiedział, że rosyjski koncern przedstawił propozycję zupełnie nowego gazociągu z Białorusi na Słowację, biegnącego przez polskie terytorium.
Memorandum podpisane
Agencja ITAR-TASS, powołując się na Gazprom, podała w piątek rano, że szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut podpisali w piątek w Petersburgu memorandum w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa. Dokument przewiduje realizację projektu Jamał-Europa II przez terytorium Polski w kierunku Słowacji i Węgier, o przepustowości nie mniejszej niż 15 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. "Projekt Jamał-Europa II przewiduje budowę dodatkowych mocy dla transportu gazu w celu zapewnienia gwarantowanego zaopatrzenia europejskich odbiorców w rosyjski gaz" - mówił Miller.
W Petersburgu odbywa się szczyt państw bałtyckich, w którym uczestniczy wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Autor: jk//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24