Maj jest trzecim z rzędu miesiącem spadku stopy bezrobocia. Główny Urząd Statystyczny podał, że wskaźnik ten wyniósł 12,2 proc. - tyle, ile spodziewał się resort pracy. Ekonomiści ankietowani przez agencję Reutera byli bardziej optymistyczni.
Analitycy oczekiwali spadku stopy bezrobocia w maju do 12,1 proc. z 12,6 proc. w kwietniu. Liczyli oni, że spowoduje to dalszy wzrost zatrudniania przy pracach sezonowych.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny, bez pracy w końcu maja było 1962,6 tys. Polaków. Miesiąc wcześniej w takiej sytuacji było 2043,5 tysięcy ludzi. Zanotowano jednak nieco większy niż przed miesiącem napływ noworejestrowanych osób bez pracy - 174,4 tys., wobec 169,6 tys. przed miesiącem. Większy byłe jednak również odpływ bezrobotnych - z ewidencji wyrejestrowano ich 255,4 tys., o ponad 50 tys. więcej niż w kwietniu.
Cieszyć może fakt, że spada bezrobocie tam, gdzie jest ono największe. Liczba bezrobotnych spadł najbardziej w województwie warmińsko-mazurskim - o 5,9 proc., dolnośląskim (o 5,4 proc.), zachodniopomorskim (o 4,8 proc.) oraz opolskim i pomorskim (po 4,7 proc.)
Bez prawa do zasiłku w maju 2011 r. było 1647,2 tys. osób, czyli 83,9 proc. wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych.
Źródło: TVN CNBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24