Na kontach amerykańskich spółek zgromadzono dwa biliony dolarów. Jest to dotychczasowy rekord, ale też dowód na to, że amerykańskie firmy niechętnie wydają zgromadzone pieniądze na nowe inwestycje.
Korporacje rozpoczynają wydawanie zgromadzonych środków na przejęcia, fuzję oraz skup obligacji. Krytykują to eksperci, którzy uważają, że nagromadzane środki powinny być wydane na tworzenie nowych miejsc pracy. Bezrobocie w Stanach Zjednoczonych utrzymuje się na poziomie 6,7 proc.
Według prognoz amerykańska gospodarka wzrośnie o 2.7 proc, w porównaniu do zeszłego roku, gdzie PKB wyniosło 1.9 proc. Nie pozwala to mówić jednak o końcu kryzysu, jeśli porównać do średniego pięcioletniego PKB sprzed recesji w USA, które wyniosło 2.9 proc. Żeby amerykańska gospodarka przyspieszyła spółki powinny zwiększyć wydatki. Jack Albin, który pomaga w zarządzaniu 66 miliardami BMO Private Bank w Chicago twierdzi, że amerykańskie firmy powinny podnieść dywidendę. - Amerykańskie firmy są skąpe w porównaniu do tego, jakimi środkami dysponują – krytykuje.
Część jednak się podzieli
Jedną z firm, która zamierza jednak podzielić się wypracowanymi pieniędzmi, jest General Electric, które ma łącznie na koncie 89 mld dolarów. Spółka zamierza wydać na przejęcie France’s Alstom 13 mld dolarów. Apple przymierza się do skupu własnych akcji, gdzie wyda nie planowane 30 mld dolarów, a 90 mld dolarów.
Apple zamierza stworzyć nowa placówkę w Arizonie, w której zatrudni 700 nowych pracowników. Jednak to i tak mało, w porównaniu do tego, jaka gotówka spoczywa na koncie amerykańskiego giganta. Łącznie z obligacjami jest to 150 miliardów dolarów. To kwota trzykrotnie wyższa, niż rezerwy federalne Stanów Zjednoczonych. Wczoraj zysk Apple ze sprzedaży wzrósł do 45,6 mld dolarów, a zysk netto wzrósł o 7 proc., co daje 10,2 mld dolarów.
Średnia stopa dywidendy indeksu Russel 3000 spadła z 2.3 proc. w 2012 roku do 1.9 proc., mimo tego że niektóre spółki ogłosiły wypłaty dodatkowych dywidend. Przyczyną tego spadku jest wyprowadzanie przez spółki zysków do rajów podatkowych.
Wśród firm, które zamierzają podnieść dywidendę jest spółka Johnson&Johnson, który zamierza ją podnieść z 66 centów na akcje do 70 centów. Howard Silverblatt ze Standard & Poor ma jednak większe oczekiwania wobec spółek. - Dywidendy, będące rekordowe w zeszłym roku, z łatwością rekordowe okazały się i w tym roku. Mimo wszystko amerykańskie firmy nadal są zbyt skąpe - mówi.
Autor: pp/klim/ / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: EPA