Amerykanie nie należą może do największych faworytów piłkarskich mistrzostw świata w Brazylii, ale to właśnie ich rynek akcji jest bezkonkurencyjny wśród uczestników mundialu. CNN sprawdził jak radzą sobie giełdy krajów, którym udało się przebrnąć przez fazę grupową brazylijskiego turnieju.
Indeks S&P 500 skupiający największe amerykańskie spółki wzrósł o 1,4 proc. od otwarcia mistrzostw 12 czerwca co jest najlepszym wynikiem wśród 16 krajów, które awansowały do fazy pucharowej mistrzostw.
Trzy kraje na plusie
Na drugim miejscu znalazł się Urugwaj (odpadł wczoraj z turnieju po porażce z Kolumbią - red.) Indeks Bolsa de Valores de Montevideo (BVM) składa się głównie z aktywów o stałym dochodzie, więc nie jest to uczciwe porównanie, ale BVM wzrosła od rozpoczęcia mistrzostw o 0,2 proc.
Podium zamyka giełda meksykańska. Na Bolsa Mexicana de Valores praktycznie nie zaszły żadne zmiany.
Wszystkie pozostałe rynki znajdują się pod kreską. Kraje o stosunkowo niewielkich stratach to Chile, które również już pożegnało się z mundialem (- 0,1 proc.), Algeria (- 0,3 proc.) i Kolumbia (- 0,3 proc.). Rynki akcji w Belgi i Holandii spadły o 0,9 proc. Kolejne na liście są Nigeria (- 1,2 proc.), Niemcy (-1,3 proc.), Szwajcaria (- 1,5 proc.) i Francja (- 2,5 proc.)
Giełda bez samby
Bovespa, indeks giełdowy kraju gospodarza jest na 2,9-procentowym minusie. Mimo tego brazylijskie akcje, po ciężkim początku roku, zyskały ponad 18 proc. od marca.
Rynek akcje w Argentynie przeżywa ostatnio trudny okres, bo kraj nadal nie może wybrnąć z kłopotów z wierzycielami. Odkąd Lionel Messi i spółki wylądowali na brazylijskiej ziemi indeks Marvel w Buenos Aires spadł o 3 proc.
Grecja, która bardzo powoli wychodzi z kryzysu, zajmuje przedostatnie miejsce. Giełda w Atenach zanotowała 6,5 proc spadek.
Najgorzej radzi sobie giełda na Kostaryce (-7,4 proc.). Należy jednak pamiętać, że należy ona do jednej z najmniejszych, notowanych na niej są akcje zaledwie 11 spółek.
Autor: ToL//bgr / Źródło: CNN Money