Firma Alpine Bau przegrała sprawę z jej usunięcie z placu budowy autostrady A1 - donosi "Puls Biznesu" na swojej stronie internetowej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zerwała kontrakt z tą firmą i ogłosiła przetarg na nowego wykonawcę odcinka Świerklany – Gorzyczki. Alpine Bau starała się ten przetarg unieważnić.
Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła odwołanie i wszystkie zarzuty stawiane przez nią GDDKiA.
Alpine Bau wystąpiła niedawno do Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej przy Prezesie Urzędu Zamówień Publicznych z wnioskiem o unieważnienie przetargu na wybór wykonawcy odcinka autostrady A1 Świerklany – Gorzyczki. Domagała się unieważnienia przetargu, dowodząc, że GDDKiA m.in. naruszyła zasady uczciwej konkurencji oraz równego traktowania wykonawców, w szczególności wykonawców z innych państw UE.
Zarzucała też dyskryminację wykonawców z innych państw UE poprzez zastosowanie kryteriów krajowych i określenie takich warunków, które eliminowały - jej zdaniem wykonawców spoza Polski. GDDKiA uważała, że jej zarzuty są nieuzasadnione i nie mają wpływu na przebieg przetargu.
Pierwszy raz pozbyli się wykonawcy z placu budowy
Do pierwszego w historii zerwania kontraktu na budowę odcinka autostrady doszło w grudniu. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad stwierdziła, że Alpine Bau nie wykonywała prac na czas, a zatrudnione przy budowie osoby nie miały pozwoleń na obsługę specjalistycznego sprzętu. Problemy z terminowością robót zdaniem Dyrekcji ciągnęły się od początku 2009 roku.
Austriacka firma nie uznała swojej winy, twierdząc, że zerwanie kontraktu przez GDDKiA jest nieuzasadnione. Jej zdaniem, poszło o projekt mostu, który uznała za niewłaściwy i to on spowodował opóźnienie prac.
Decyzja GDDKiA wywołała protesty wielu polskich podwykonawców zatrudnionych na budowie, którzy z dnia na dzień stracili pracę.
Źródło: tvn24.pl, pb.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24